Moje hortensje "Limelight" rosną w sporym zagęszczeniu, pod nimi kule z bukszpanu. Aby hortensje się na nich nie położyły, wymyśliłam sprytny sposób ich podwiązywania.

Tak wyglądają w pełni kwitnienia



Z boku widać, że nie dotykają do bukszpanów





Kwiaty są ogromne

Otóż w środku krzewu wbija się mocne kije, jeden lub kilka. Użyłam trzonków od grabi i do nich niewidzialnym czarnym i cienkim przewodem plastikowym do wiązania drzewek popodwiązywałam każdą gałązkę oddzielnie.

Szczegóły wiązania

W innym miejscu, w murze umocowaliśmy kołki i do nich przywiązujemy większość gałęzi, ale trzonki także są potrzebne







W przypadku młodych krzewów wystarczą bambusy przy grubszych gałązkach

Hortensje pienne otrzymały mocne kołki

Niewidoczne i spełnia swoją funkcję

A nie widać dlatego, że człowiek jak patrzy na ogród to nie wie w którą stronę patrzeć

Sebciu, po prostu ich nie widać.

Ważne żeby sznurek czy przewód był CZARNY nie ZIELONY - wtedy wtapia się najlepiej w otoczenie.

Wcześniej młode pędy były przywiązane do bambusów





Wiosną po cięciu hortensji najlepiej wbić paliki

dobry sposób zastosuję u siebie

Czekałam na ten instruktaż bardzo dziękuję