Karolina, to przyjeżdżaj !
Dziewczyny już rozprawiały o spotkaniu u Bogdzi, umawiały się, nawet o Twoich bukszpanach była mowa . Na pewno będziecie mieć jeszcze lepsze spotkanie, bo w większym gronie
Dziewczyny, ależ jestem z Was zadowolona, że się zorganizowałyście, no i takie wspaniałe spotkanie. A Wy - brak słów, takie śliczne że nie wiem co. A te uśmiechy
No i nie sposób pominąć płaszcza Irenki i jej butów, jeśli nikt nie zwrócił na to uwagi
a teraz lecę szukać kubeczków
Danusiu, a jakie my jesteśmy zadowolone Ale to wszystko dzięki Tobie i Twojemu Ogrodowisku!!! Dzięki Tobie się poznałyśmy, więc dzięki Tobie to spotkanie! Dzięki, dzięki, dzięki !!!
Marta, Marzena, KasiaWB, Martek, Ania(Monteverde)Lena, Monika, Mira spotkanie było naprawdę superaśne i w takiej ogrodowiskowo-wspaniałej atmosferze, choć tematów przewinęło się mnóstwo, nie tylko ogrodowych Myślę, że wszystkie będziemy dążyć do tego, żeby spotkanie jak najszybciej powtórzyć. Wszystkich chętnych z góry zapraszam
Od prawej: Irenka, Noemi, Wieloszka, Marzenka. Aga dojechała później.
Dziewczyny, ależ jestem z Was zadowolona, że się zorganizowałyście, no i takie wspaniałe spotkanie. A Wy - brak słów, takie śliczne że nie wiem co. A te uśmiechy
No i nie sposób pominąć płaszcza Irenki i jej butów, jeśli nikt nie zwrócił na to uwagi
No to super!!! Po drodze na wczasy zapraszam do mnie !
Już się cieszę Dzięki
Ale mam dzisiaj z Wami tyle wrażeń , że chyba nie zasną
Jak ja tu gadu, gadu to mój M dojechał ze Śląska do Warszawy, podejrzewając co ja robię ,zadzwonił i mówi mi : idź już spać
Ale cię mąż rozszyfrował teraz to już nic się nie ukryje, pamietasz jak Ani asc mąż dowiadywał się z netu co i jak
Już się cieszę Dzięki
Ale mam dzisiaj z Wami tyle wrażeń , że chyba nie zasną
Jak ja tu gadu, gadu to mój M dojechał ze Śląska do Warszawy, podejrzewając co ja robię ,zadzwonił i mówi mi : idź już spać
No to super!!! Po drodze na wczasy zapraszam do mnie !
Już się cieszę Dzięki
Ale mam dzisiaj z Wami tyle wrażeń , że chyba nie zasną
Jak ja tu gadu, gadu to mój M dojechał ze Śląska do Warszawy, podejrzewając co ja robię ,zadzwonił i mówi mi : idź już spać