No ale samo załamywanie rąk nic nie da, tak więc rozpoczynam wiosenne działania. Wizyta w sklepie ogrodniczym zaowocowała zakupem miedzianu, catane (polecony przez Pana w sklepie odpowiednik promanalu) i Yara Mila Complex - również polecony przez Pana, sporo tańszy, norweski odpowiednik azofoski.

Zaczęłam też ciachać limki, ale cały czas mi w głowie kołatało, że nie sprawdziłam czy Danusia już ciacha, i czy nie jest za wcześnie. Obcięłam trzy i dałam sobie spokój. Zostało mi jeszcze 5. Pozbierałam też trochę patyczków, wsadzę i zobaczymy co z tego będzie.
No, tyle pamiętnika. Pozdrowienia dla wszystkich