Dzięki za rozpoznanie, nie miała etykietki, jeśli nie zimuje to trudno, zawsze kilka trawek można co roku dosadzić, a jej barwa jest niesamowita i warto. Ja dosadzam co roku coś
Tak właściwie to nie jestem na 100% pewna bo ma takie szerokie żdźbła, moja ma okrągłe prawie w przekroju.
Witam
Realizacja jak zwykle znakomita.
Jeśli chodzi o tą "Carex", to nie jest to Carex, ale raczej Stipa arundinacea (syn Anomathele lessoniana). Z moich doświadczeń wynika, że nie zimuje nawet we Wrocławiu.
pozdrawiam
Tomek
To zakole i pomysł na hortensje wpadł mi "w praniu". Postawiliśmy je tam na chwilkę i pomyślałam sobie: chwileczkę, ależ one tam pasują idealnie, będą zaglądały na taras i do okien
Oglądanie zdjęć realizacji jest jak rehabilitacja po tygodniu pracy
Zastanawiam się nad pewna rzeczą
Danusiu twój ogród jest idealny, jest "gotowy" czy chciałabyś tworzyć go na nowo mając przed oczami nowe twoje ogrody?
Każdy ogród jest inny, a przy wyborze stylu czy obsadzeń kierowałam się własnymi upodobaniami i kształtem działki. Ciągle go ulepszam, zmieniam, ale wszystkie kompozycje które mi się udały w nowych ogrodach nie znalazłyby zastosowania,. bo mój ogród jest półcienisty więc np. lawenda się nie uda
Mam bzika na punkcie mojego ogrodu i choć jest to niewielka działka w ROD to nigdy nie mówię o nim jako o działce ,lecz o OGRODZIE! Oczywiście prenumeruję różne pisma i dużo czytam o roślinach, to nie znalazłam informacji o paprociach.
Konkretnie chodzi mi o to czy jak jesienią wycinam zwiędłe liście paproci co roku to zostaje mi coraz większa "taka nóżka" czy jak to nazwać "szyszka"? , czy można ją ściąć nisko przy ziemi , ponieważ niezbyt ładnie sterczą . A poza tym chciałabym, aby moje paprocie zagęściły się.
Moja rada jest taka, przekopać, wymieszać rodzimą warstwę z piaskiem, potem nawieźć ziemi polnej spod kartofliska, rabaty podnieść jak na zdjęciu tytułowym w tym artykule.
Witaj Danusiu!
Mam nie lada problem z terenem gliniastym. Na wiosnę nawiozłem warstwę ziemi i posadziłem trochę tui i dwa świerki. Ziemi nie przekopywałem, bo znajomi mówili, że jak "ruszę" glinę, to cała woda z okolicy będzie spływać do mnie. Sadząc drzewka wykopywałem głębsze dziury i dawałem do nich dobrą ziemię.
Przykryłem pas z tujami czarną agrotkaniną (przed zielskiem). Obecnie ponad połowa tui całkiem zbrązowiała a ziemia wokół nich jest mokra. Być może mają za mokro. teren mam raczej płaski i chyba dlatego woda nie ma ujścia i z wierzchniej warstwy tworzy "galaretę".
Dodatkowo, dwa świerki też zaczynają marnieć.
Proszę poradź, co mam robić.
Czy kopać głębsze dziury (ale czy wtedy nie stworzę większych "naturalnych donic" na wodę?), czy przekopywać nawiezioną ziemię z gliną? Na jaką głębokość? A może wyznaczyć parcele, obłożyć kamieniami i do środka nasypać ziemi. Parcele wówczas będą powyżej terenu woda z niego nie bedzie napływać?
Jeśli możesz, to podpowiedz nam, jakie rośliny i drzewka najlepiej poradzą sobie na naszym terenie.Działka jest przez cały dzień nasłoneczniona.
Za wszelkie rady będę bardzo wdzięczny.
Pozdrawiam
ermigo