Sprawdź czy nie ma sucho, bryłka jest mała, trzeba podlewać, musisz się zastanowić co robiłaś po posadzeniu, może słońce jest za silne bo w szkółce stały w cieniu.
Wszystkie listki zbrązowiały, czy pożółkły te bliżej środka. Ja mam za mało danych aby zdiagnozować problem, pokaż zdjęcie tych irg w swoim wątku i daj mi namiar linkiem.
W tym wątku pokazujemy różne akcje dotyczące sadzenia dużych drzew, tak dużych że musimy użyć specjalnego sprzętu (koparki, dźwigu HDS, podnośnika) lub specjalnego sposobu, ponieważ waga tych drzew uniemożliwia ich ręczne przenoszenie.
Też brałam pod uwagę taką opcję. Tylko czy wystarczą słupy pergoli, w razie potrzeby podwiązania, czy wskazane jeszcze jakieś kratki (nie bardzo bym chciała- chyba,że konieczność).
We wrześniu chyba spokojnie mogę sadzić i róże i Clematisy, prawda?
Myślałam o zesawie blady róż, fiolet, biel. Tylko jakie odmiany proponujecie na moje warunki: słonecznie, ciężka gliniasta ziemia, teren lekko podmokły? No i jeszcze- niezbyt szczelne porastanie pergoli i długie kwitnięcie, zapach,to już byłaby rozpusta.
Moim zdaniem też nie należy stosować nawozu podczas siania. To jest niepotrzebne, bo nasion się nie nawozi, a dopiero trawę która rośnie.
Trzeba poświęcić wszystkie siły na dobre przygotowanie gleby pod trawnik, potem po wysianiu nasion trzeba je ciągle zraszać aby były wilgotne i aby wzeszły wszystkie gatunki traw w mieszance trawnikowej. Jedne wschodzą po kilku dniach inne po dwóch tygodniach a nawet dłużej. Zasuszenie tych wolniej kiełkujących spowoduje że trawnik będzie ich pozbawiony.
Dlatego nie stosuj już nawozu, dbaj aby trawnik się zazielenił, podlewaj, a wiosną wykonasz nawożenie.
Prześledź wątek po prostu od poczatku, jest wiele serii zdjęć, obejrzyj program Maja w ogrodzie, gdzie pokazuję ten szpadelek, no nie mam innej możliwości pokazać naocznie jak to się robi. Proszę przyjedź na jakiś zlot, to zobaczysz na własne oczy
Kochani,
zaktualizowałam listę, dopisałam Selizę.
Jest mi niezmiernie przykro, ale muszę was przeprosić i poinformować, iż z przyczyn niezależnych ode mnie zmuszona jestem do rezygnacji z udziału w spotkaniu. Chyba, że zdarzy się jakiś cud , który sprawi, że będę mogła przyjechać.
Mam nadzieję, że pogoda dopisze, a wy będziecie się wyśmienicie bawić..
Zadzwonię do Kapiasów i podam liczbę osób, bo myślę, że pewnie każdy będzie chciał zjeść coś ciepłego.
Rośnie w ogrodzie Myszorka, popatrz na ostatnie zdjęcia z jej watku, albo cofnij się wcześniej. Ona ma jeszcze tam werbenę patagońską (Verbena bonariensis)