kaisog1 napisał(a)

...dzisiaj w ramach odstresowania się (dzien paskudny ) przycięłam jajo z tuji..... 5 metrowej Ludzie dziwnie na mnie patrzyli jak stałam niczym strażak na drabinie Teściowa jak przyjedzie ogrodu nie pozna..... albo mnie "wygna" z rodziny

Fajnie musialo to wyglądać A masz fotkę?? Musimy teściom wieeelkiego jałowca przyciąć w jajo

Anula własnie w przedszkolu to się zaczęło.... A Teściowa i tak ma same kulki ale mówi, że wszyscy sie z niej śmieją, że tylko kulki i kulki.... A ja mówię, że takie kulki to skarby

Mira tylko, że to nie u mnie

Ewuniu na prawdę nie trzeba A googlałam z uporem Najpierw szukałam drewnianych przyborów kuchennych a potem ogrodowych. Ale po polskiemu nic nie znalazło więc wpisałam po angielsku i bingo

Marzena nie mam fotki.... bo mnie nikt nie robi fotek w takich akcjach Ale mogę giganta obfocić I tak do czubka nie dosięgam

Gosiu czyżbyśmy miały ten sam problem? u mnie tez przedszkole. Myślę że zmęczenie porannym wstawianiem i odreagowanie. Ciągłe wycie przechodzące w ultradźwięki doprowadza mnie do szaleństwa...Jurto pójdę chyba zrywać darń chociaż jeszcze nie mam po co ale chociaż trochę pary upuszczę ...

Ja też przedszkole tyle, że płaczu nie ma, wręcz przeciwnie, ale niestety już choróbsko załapała i jest w domu

Ewo, podoba mi się bardzo zwrot: Pani na Kubusiowie

Gosiu

moje dziecię też w przedszkolu pierwsze dni przeżywa a ja razem z nim ale myślę że będzie dobrze

zajrzyj do mnie w wolej chwili i doradż co z tą mniejszą łezką pod domem- jak ją przerobić bo nie podoba mi się wcale zdjecie jest u mnie w wątku

Dziewczyny no w przedszkolu jak jest każdy wie.... raz z górki raz pod górkę... Mój też juz katarem łazi. No ale co się dziwić skoro 25 stopni i nikt nie wpadnie na to, żeby dziecku bluzę grubą zdjąć? .....

Marto byłam wczoraj u Ciebie i widziałam łezkę. Co z nią zrobić nie mam za bardzo pojęcia... Może faktycznie postawić głownie na żurawki... może trawki dodać dla lekkości.


Powiedziałam wczoraj Pawłowi, że muszę jechać po derenie no bo Szefowa kazali posadzić Mówię "jade po dwa" no i pojechałam.... wróciłam z 4 dereniami, 2 miskantami, odetką i przetacznikiem..... Myślicie, że miskanty i byliny w szafie do jutra wytrzymają?????

...no ale jak nie kupić?... No jak??

Spodobała mi się taka kompozycja... dereń, miskant, przetacznik i odetką




P.S Szefowa próchnicę tyz kupiłam
P.S2 ...na balkon się wejść nie da.....

Myślicie, że miskanty i byliny w szafie do jutra wytrzymają?????

Szefowa patrzy

Teresa to nie śmieszne wcale. Paweł mi łeb urwie!

Szefowa patrz, patrz.... Już niedługo sadzenie