A to mój miskant podobno energetyczny, czyli jak dobrze doczytałam olbrzymi, ma biały rdzeń w środku liścia.
Ten po prawej stronie 2 rok na tym miejscu. Ten po lewej to to sam z tego samego okresu, tylko jest pod okapem i słabiej rośnie. W zeszłym roku spod okapu jak przerabiałam ogród to łopatą nie dałam rady, a że miałam mieć kopareczkę w tym dniu, to ona dała radę, ale po około 5 latach łopata nie miała szans. Pewnie siekiera poszłaby w ruch.
W tym roku nawet zakwitł, ale tylko ten przy ogrodzeniu. dziwne, bo poprzednio miałam go pod okapem ok. 5 lat i nigdy nie kwitł. A tak wygląda jak zaschnie na jesieni, nie wycinam go nigdy na zimę:
I mam całą zimę do zastanowienia się, czy zapuścić miskanta do drugiego ogrodu na wsi. Nie zauważyłam, aby się sam roznosił, ale karpy robi naprawdę zbite, i to co opisujecie o tych korzeniach, że na 2 m w głąb. No biję się z myślami, czy póki się na dobre nie zagnieździł nie zlikwodować części. Co sądzicie, ładny przecież.