Nad moją rzeką - Dobrzynką, która płynie całkiem blisko ode mnie, znalazłam taki dziwny krzew przypominający liśćmi wierzbę ale te owoce.....takie subtelnie powycinane widze pierwszy raz. Kto wie co to jest ?
Jesienny krajobraz w pochmurny dzien bywa taki troche groźny.......
Ale mam coś na poprawe nastroju ......czy te oczy moga kłamać ??
Dzisiaj lenistwo i wolny czas, pogoda ładna, choć mglisto - a ja zamiast typowo ogródkowo wolałam spacerować po okolicy, a poniewż las mam za płotem, dlaej żródełko, rzeka, pola...naprawde jest gdzie chodzic........no i pies szczęsliwy.......
A oto kilka fotek z mojego jesiennego spaceru..........
Tu udało mi sie uchwycic tylko koniec ogona......
A tu już pozujemy grzecznie.......
umbry Ci się pięknie wybarwiły
moja 1 sztuka zanim zmieniła kolor zgubiła już połowę liście, jest na przeciągu
a co do ambrowca wydaje mi się, że jednak za mało ma słońca
mój od strony południowej czerwony, od północnej żółty
w szkółce też widziałam skupisko ambrowców, gdzie tylko czubki były czerwone, a niżej zielono- żółte liście były
nawet jeśli teraz nie będzie czerwony, to jak podrośnie, będzie miał więcej słońca i zczerwienieje
ale to tylko moje spostrzeżenia
w żółtym im też do twarzy
żeby Ci nie przyszło do głowy ich wyrzucać
tudzież podzielić się z innymi...
jeśli słoneczko się rozgości, to może znów uda się przynieść z ogrodu zdjęcie podobne do tych, z poprzedniego tygodnia...bardzo je lubię...wstawiałam je w zeszłym tygodniu, ale 5 z nich powtórzę,
bo nadal "chodzą mi po głowie"....
Cudnie, zaparło mi dech z wrażenia . Gratuluję ogrodu nagród ja juz bywalam w tym ogrodzie i po cichu podziwiałam . Ale teraz ja po prośbie . Dwa klony dostałam od M w prezencie , zwykle purpurowe nazwy nie znam szczepione na pniu , wysokie, ogrodnik wsadził w sierpniu i rzekł coby odkrywać na zimę nie trzeba . Jak oglądam te cudniaste fotki twoich palmowych klonów to nie wiem czy ogrodnik miał racje. Proszę o radę . Wstawiam fotkę . Wyrzuc ja za chwile tylko doradź proszę