Agatko, sopelki som, tylko słoneczka nie ma.
Dodatkowo komp do naprawy poszedł, mogłabym dziś odebrać, ale nie mam jak do miasta podjechać. Będę mieć jutro. Ten, na którym piszę, taki powolny, że przy zgrywaniu zdjęć obiad bym zdążyłą zrobić. A ja myślałam, że szybkość przesyłu, to kwestia szybkiego Internetu.
Wychodzi na to, że jakość komputera, karty graficznej, etc. ma wielkie znaczenie.
Dziś chyba zgarnę śnieżek z karmnika, żeby ptaszki go lepiej widziały
Agatko sopelki dla ciebie i wszystkich zaglądających Teraz w południe -8 jest. W nocy było -15
Tak Kasieńko, o tą bergenię mi chodzi. Mam jej więcej. Tam, gdzie znalazłaś świeżo rozsadzona jest. Że też ci się chciało jej szukać po wątku. Cierpliwa jesteś Dla ciebie poszukałam na aparacie fotke z listopada
Komputer odbieram jutro.
O kurcze, na tym zdjęciu widać jaka to dziura głęboka i jakie ma strome zbocza. Ja mam na to tylko jedno lekarstwo. Trzeba dowieść ziemi i sypać, żeby złagodzić chociaż jeden brzeg. Ludzie czasami pozbywają się ziemi i oddają za darmo, albo za niewielkie pieniądze. Możesz tam też sypać otoczaki. Drugie rozwiązanie to pomost.