Ciesze się że podobało się, jeżeli lubisz pomarańcz, to dostaniesz. Co do grujecznika to różnie z nim bywa, albo jest kilka odmian różniących się, albo mu miejsce nie pasuje. Za mokro to raczej nie, może światło mu nie pasi, on lubi mokro i często jest sadzony nad oczkiem, jak cypryśnik błotny, tu i jedno i drugie jest często spotykane. To moje dwa ulubione drzewa, które oczywiście rosną u mnie. Mój na wiosnę jest piękny, ma fioletowe listki ale jeszcze nie kwitł a na jesieni, zależy od pogody, jak mróz go nie wykosi, to potrafi być pięknie żółto-pomarańczowy, niestety piernikami nie pachniał. Mój stoi na patelni i też ma mokro.
W tamtym roku gdy pracowałem w Oakville na patrzyłem się do bólu, był duży i pięknie żółty a kiedy wracałem z największego parku Rouge w Toronto, to spotkałem takiego,
był obłędny. Nie wiem na jakiego sumaka masz chrapkę jeśli na Dissecta, to polecam, mój zawsze jest piękny, ale on się kładzie i będzie się ostro rozpychał a jeśli o sumaka octowca, to zależy, jak mu przypasuje, to będzie obłęd a jeśli nie, to będzie lipa a potem kłopot z wytępieniem. Tu po drodze, co dzień mam takie, kolor zabójczy.
Wczoraj robione. Dzięki za pozdrowienia, dziś zastosowałem kuracje szokową i zjadłem 8 tabletek naraz i chyba zaczęło odpuszczać, swędzi coraz mniej i przerzutów nie mam. Teraz trochę pomarańczu dla Ciebie. Hejka