ale ja znowu dorzucę swoje wracajac do wczesniejszego zamysłu. donica jest tak podniesiona że trawy zasadzone w niej tak jakby podstawe beda miały na tej samej wysokosci co ewentualne trawki koło pasa bukszpanowego więc optycznie beda na takiej samej wysokoscisię zaczynać i tak samo wysokie...
Witam Wszystkich. Jesień coraz bardziej wkracza w okres zrzucania liści. Przydałoby się jeszcze przynajmniej dwa tygodnie słonecznej ciepłej pogody żeby się nacieszyć widokiem pięknej kolorowej jesieni. Pozdrawiam.
jestem dowódcą plutonu, szkolę żołnierzy do NSR, więc uczę ich od podstaw żołnierki trochę jak nauczyciel tylko, że w mundurze
ja to ta co oddaje honor
czytałam wczoraj, że sprzyjająca wiosna i ta ciepła jesień spowodowały,
że zakwitły trawy, które zwykle u nas nie mają w zwyczaju...
cieszę się moim kwitnącym Zebrinusem, ale Twoje trawy, to już mnie poważnie zadziwiły
Variegatus to u mnie miewał ochotę na przemarznięcie (poprzedni sezon) a u Ciebie się za kwitnienie zabrał...
a Morning Light....fiju fiju ...zachwycajaca ta jesień !
Ewik dziękuję
jeśli chodzi o Marię to mam ją 1 rok, więc jest dość mała dość często kwitnie ma ładne kwiaty, ale pochylają mi się na jeszcze wiotkich tegorocznych gałązkach.
Na razie w mojej ocenie mogę jej dać 3+
troszkę złapała plamistości
Jakiej róży potrzebujesz?
Z takich co mnie oczarowała tuż po wsadzeniu i do teraz jest Pastella
mariatheriesa
pastella
Pszczółko,
przepiękną masz jesień, w słońcu, zdaje się być u Ciebie, cudowną i sielską porą roku !!!
u mnie sadziec czekoladowy dopiero się zabiera za kwitnienie i ciekawe, czy zdąży przed mrozikiem...zapowiadają niestety lada chwila ...
zachwyciło mnie to zdjęcie, choć wszystkie z ostatnich stron obejrzałam kilka razy (z poprzednimi byłam na bieżąco)...widać Twoją pracę i pasję w każdym centymetrze, każdej Twojej ogrodowej aranżacji...
masz wspaniałe wyczucie, a Twoja dociekliwość (czytaj: potrzeba zrozumienia tematu i głód wiedzy) nie pozwala tego zepsuć ... wspaniale czujesz, wspaniale działasz, i to widać!!!
To jak jak u mnie. Zawsze znajdzie się amator "kwaśnych śliwek"
Halinko, popryczka super, Takie u nas w kwiaciarni sprzedawali. Wiem,że ostrość piorunująca.
Jolu, wizyty o kazdej porze cieszą. Czekam na rozjaśnienie horyzontu, bo na azie słaba widoczność. A potem, zobaczymy gdzie mnie wiatr zawieje.