Forum ogrodnicze - Ogrodowisko

Ogrodowe radości i rozterki - ogród Agani 00:25, 06 gru 2014

Dołączył: 06 wrz 2013
Posty: 26063
Do góry

Bogdzia napisał(a)

Ewa ma racje modrzewie teraz są piękne ale ja mam jednego wielkiego i te jego igiełki wcale mnie nie denerwuja ale opadające gałęzie spadajace na rh i ogołocony pień do wys na pewno ok 5m to już okropieństwo. Moj nie jest az tak stary jak Ewy , posadzony w 2000r ale równy bukom które tu rosna od 100 lat. Pozdrówka dziewczynki.

Bogdziu....dzięki tym starym drzewcom, w których egzystujesz masz to co kochasz, a czego mi brakuje.......właśnie ptaszków, ja mam widoki, ty masz ptaszki i drzewa, które świetnie się czują w takim wielkim potężnym starodrzewie i gniazdują u Ciebie

Buki kofam Bogdziu, kcem więcej i więcej, płaczę, wyję i siem modlę, żeby rosły i u mnie

Jutro szykuję i otwieram stołówkę dla ptasich wszechobecnych i odważnych

Syn się śmieje i pyta, czy coś z tego będzie na obiad, albo na deser

Ogrodowa przygoda Łukasza :) 23:42, 05 gru 2014

Dołączył: 09 mar 2014
Posty: 10548
Do góry

Luki napisał(a)

W przerwach majstruje nadal nad ozdobami i jedna choinka z gałązek brzozy troszkę (chyba) wyładniała i stoi na docelowym miejscu
Takie porównanie, musiałem dośc się nakombinować, aby była idealnym stożkiem.

Wyładniała? jest śliczna.

Nasze drugie hobby - rysunki, obrazki, pastele, oleje, rzeźby - roślinne inspiracje 23:39, 05 gru 2014

Dołączył: 09 mar 2014
Posty: 10548
Do góry

A ja nadal z igiełką.

Wianki, dekoracje wyłącznie na Boże Narodzenie 23:36, 05 gru 2014

Dołączył: 10 cze 2013
Posty: 8909
Do góry

Choinka upleciona z gałązek brzozowych.

Ogrodowa przygoda Łukasza :) 23:34, 05 gru 2014

Dołączył: 10 cze 2013
Posty: 8909
Do góry

W przerwach majstruje nadal nad ozdobami i jedna choinka z gałązek brzozy troszkę (chyba) wyładniała i stoi na docelowym miejscu

Takie porównanie, musiałem dośc się nakombinować, aby była idealnym stożkiem.

Żywopłotki cisowe. 23:27, 05 gru 2014

Dołączył: 28 sie 2012
Posty: 4962
Do góry

Mam pytanie? czy nie zmarnuję laurowiśni, chcę ją przetrzymać w donicy tylko gdzie? w jakim miejscu?

Rosła w ogrodzie w ziemi kilka lat, co rok wymarzała i odbijała, w tym roku wiosną przekopałam do donicy stała na rabacie całe lato, w czasie mrozów była w mnożarce tam zmarzła ziemia w donicy.

Wstawiłam trzy dni temu do pomieszczenia, ale ciepłe to pralnia była już przemrożona, zapomniałam o niej.

Drugie pytanie jak przechować? gdzie postawić ciemierniki?
kupiłam dwie ostanie doniczki w lidlu, są tylko pączki kwiatów, do ziemi nie posadzę teraz.

Postawiłam przy oknie na zimnym parapecie bez kaloryferów.

Ogród Sylwii od początku cz.II 23:22, 05 gru 2014

Dołączył: 23 maj 2014
Posty: 769
Do góry

Syla napisał(a)

Edytuję

Ogrodowe radości i rozterki - ogród Agani 23:19, 05 gru 2014

Dołączył: 31 paź 2010
Posty: 44149
Do góry

Agania napisał(a)

To nic trudnego Iwonko, tylko musisz wygospodarować miejsce pod wrzosiki

Ja mam dwa wrzosowiska, to jest to drugie

ładna fotka ogrodu

pozdrówka

Ogród Sylwii od początku cz.II 23:18, 05 gru 2014

Dołączył: 23 maj 2014
Posty: 769
Do góry

Syla napisał(a)

[img size=640x427]https://www.ogrodowisko.pl/uploads/p/73/734291/original.jpg[/ig]

Zawitałam Sylwio do Ciebie

obejrzałam zdjęcia już oszronione mrozem-a dopiero bylo tak kolorowo i ciepło ' a tu już święta za pasem

Cytuję to zdjęcie Twoje bo chcę zasiegnąć porady- wiosną będę sadzić cisy pod płotem tak jak u Ciebie za brzózkami. Powiedz mi w jakiej odległości od płotu je sadziłaś i w jakiej odległości od siebie??? I jaka odmiana ?
Pozdrawiam serdecznie

Ranczo Edy 23:17, 05 gru 2014

Dołączył: 28 kwi 2013
Posty: 14243
Do góry

Jutro wstawię co kupiłam bo dzisiaj wszystkie śpią łeee no tak trzeba siły zbierać sobota w końcu ...zaraz
pa Dobrej nocy kochane buuuuziaki

Serduszko Lencia przyniosła na dzień mamy i zostawiam dla Was ....

Ogrodowe radości i rozterki - ogród Agani 23:17, 05 gru 2014

Dołączył: 06 wrz 2013
Posty: 26063
Do góry

Pszczelarnia napisał(a)

No śmiecą te modrzewie jak nic. Ale jak widzę jak teraz stanowią miodową ścianę na tle nieba szarego, to się zachwycam. Ale moje już 40 letnie, więc na poziomie 3 m bez gałęzi (bardzo kruche i lecą po wiatrach).

Chyba zdrowe. Jodła zaś wykazuje objawy (nie wiem jak się to nazywa), po prostu schnie i sypią się igły. Wielka szkoda. Ale nie opryskam tego kolosa. Druga zdrowa i śliczna. Moje drzewa są ok. 40 letnie i to już wyższa szkoła jazdy z ich pielęgnacją - w zasadzie to przekracza możliwości i umiejętności moje.

40 letnie drzewa, no moje wow, pozazdrościć, pielęgnacji nie zazdroszczę brak mi słów

....ja nie chcę takich kolosów u siebie, bo tak jak piszesz, to czym obdarzył nas los to trzeba zatrzymać

..... nie zakryję widoków, które dostałam w prezencie

...między innymi na:
Zalew Dobczycki