W poniedziałek już resztkami sił z zakwasami na rękach i nogach zabrałam się za kwadraty z różanecznikami.
Niestety udało mi się zrobić 3 z 4 kwadratów, bo raz zabrakło już czasu, 2 zabrakło mi 4 opakowan tulipanów

.
Zjeździłam L. w poszukiwaniu brakujących paczuszek, ale niestety zostały już same ochłapy

.
Mam 2 opakowania czarnych parrotów, więc muszę zdobyć jeszcze z 1o cebulek białych i z 5 czarnych....może w Obi będą ? Bo przez internet się już nie opłaca

.
A to mój bałagan który poczyniłam w poniedziałek
Odsuwanie żwiru - masakryczna robota