Łączenie świerków i modrzewi nie jest dobre i nikomu nie polecam, ani nie życzę bliskiego sąsiedztwa starych modrzewi np w szpalerach, jak się ich boisz to nie sadź.
Trzeba obserwować ogród i świerki wczesną wiosną, ja tak robię, zbieram galasy jak zauważę i niszczę, jest ich niewiele, najbardziej narażone są świerki pospolite, to są drzewa naturalnie występujące w Polsce, tak jak i modrzewie i są niestety pożywką dla tych mszyc i ich corocznej populacji.
W zwalczaniu tej mszycy pomogą Ci Promanal wiosną, a potem preparat na mszyce...powodzenia
Zaczynam się denerwować bo jak nie będą kwitły lepiej to przynajmniej będziecie mieć winnego ale mi wychodzi na to że one muszą wypocząć trochę pospać podsuszyć się i wtedy chce się im kwitnąć.
To całkiem jak z nami jak przez zimę nie porobimy w ogrodzie to na wiosnę ze zdwojoną siłą ruszamy do ogrodu i mam nadzieję że i ja też wylecę z siłą i mocą największego sumo .
Agnieszko Ty chyba codziennie zbierasz liścieie
mam pytanie na tej ostatniej fotce u góry tak ładnie coś spływa w dół - to chyba nie żagwin, jesli nie to jak wygląda teraz?
Renatko moje iglaki wszystkie zdrowo rosną......Jakie mogłabym ci polecić, jeszcze szybko rosnące byś chciała.........tylko te nie szczepione szybko rosną siewki i thuje, ja sadziłam bardziej szlachetne i odmianowe egzemplarze, ale każdemu podoba się coś innego...moje typy
1)świerk serbski Pendula
2)cyprysik nutkański
3)jodła kaukaska
4)metasekwoja Gold Rush
5)sosna drobnokwiatowa
Każdy typ ma swoje wady i zalety,
świerki serbskie
i każde inne lubię za ich pokrój i młode przyrosty, Białobok nie ma w sobie równych
trzeba jednak uważać na ochojniki
Cyprysik nutkański jest piękny sam w sobie, ale trzeba mu przeznaczyć dużo miejsca w ogrodzie
Jodły ogólnie zauroczyły mnie igłami, szyszkami i ciemnozielonym wybarwieniem, jednak są delikatne i często chorują.
Metasekwoję lubię za miękkość ich igiełek, ale gubi igiełki na zimę
Sosny podobają mi się najbardziej w szczególności jak wiosną kwitną
ale co dwa lata gubią igły.
Zauważyłam ,że zakwitła mi kobea pnąca. Zgodnie z opisem na opakowaniu z nasionami powinna wydać pierwsze swoje kwiaty w lipcu. Mamy listopad, ciut się ociągała, no ale ... w końcu lepiej późno niż wcale