Moje dwa berberysy Maria trochę podupadły na zdrowiu, albo je przesuszyłam ( co mało prawdopodobne bo latam z konewką non-stop), albo je po liściach podlałam (co bardziej prawdopodobne ) i złapały jakiegoś grzyba, albo jeszcze coś innego. Na pewno nie mają za mokro. Listki zrzucają, a tak czekałam na przebarwienie jesienne. A te które jeszcze są na krzaczku mają kropki brązowe. Co teraz robić? Oprysk ?
Agnieszko pięknie komponujesz na tle tego krajobrazu.Wszystko pięknie się wtapia ...widoki emanują pieknem spokojem...relaksują.Podziwiam i odpozdrawiam.
tak sobie rozmyślam czasami i doszłam do wniosku,
ze fajnie wiedzieć jak Ktoś wygląda,
ten Ktoś z kim rozmawia się nawet na takim forum jakim jest ogrodowisko,
ponieważ wtedy widzisz tę Osobę ( w cudzysłowiu, ma się rozumieć )
a Ciebie i Twoich Chłopaków wyhaczyłam gdzieś na forum
na fotce nad morzem ...
z kolorem mojej elewacji było tak, ze ja chciałam żółty słoneczny
a to właśnie mój eM przekonał mnie do jasnego
i dobrze zrobił
kolor tej róży jest niesamowity...na pewno nie biały
No i zapomniałaby o najważniejszym…
Wkurzyłam się na moją kosiarkę…coraz częściej strzelała focha. Na dodatek jej przednie kółka nadawały się do natychmiastowej reanimacji. I jeszcze ten kabel elektryczny …ciągnął się za kosiarką w nieskończoność i zawsze leżał tam gdzie nie potrzeba. Nadszedł więc czas, żeby powiedzieć dość…
I oto jest...nowiuteńka, pachnąca olejem silnikowym kosiarka – czterokołowy pogromca zarośniętego trawnika.
Przytargałam ją z pobliskiego sklepu… ludzie trochę dziwnie się patrzyli jak pchałam ją środkiem chodnika z dyndającą jeszcze ceną…ale co tam…do sklepu jest 300 metrów, więc nie było sensu pakować jej do samochodu.
Przeszła już „chrzest bojowy”…trawniczek został po prostu skoszony pędzikiem… i z chirurgiczną wręcz precyzją.
Modelka z jeżówki była niezła - Ania asc ma świetny gust w tej kategorii Tylko szkoda, że nie odbiła po zimie... Przynajmniej mam zdjęcia na pamiątkę...
Uwielbiam mieć u siebie dekoracje "mobilne" w postaci donic oraz wianków, które są zmieniane kilka razy do roku - dzięki temu unikam nudy, a do domu zawsze miło się wchodzi
Mariatheresia mam od wiosny siedzi jeszcze w donicy i czeka na wkopanie na miejsce stałe, ale cały czas kwitnie odkąd ja kupiłam, u mnie nie kwitnie ona przy Louise Odier dzisiejsza fotka
Sylwia, co to za drzewko na pierwszym planie między kulami bukszpanowymi ?
To jakiś iglak na pniu ?
Pięknie masz, zachwycam sie Twoim ogrodem i tym jak jest zadbany....
Moje dwie Maryśki trochę podupadły na zdrowiu, albo je przesuszyłam ( co mało prawdopodobne bo latam z konewką non-stop), albo je po liściach podlałam (co bardziej prawdopodobne ) i złapały jakiegoś grzyba, albo jeszcze coś innego. Na pewno nie mają za mokro. Listki zrzucają, a tak czekałam na przebarwienie jesienne A te które jeszcze są na krzaczku mają kropki brązowe. Co teraz robić Oprysk ?