Martucha specjalnie dla Ciebie zdjęcie z wczoraj: rozplenica Red Baron. Kłosy wybarwiają się już na różne kolory i rzeczywiście jest piękna i mocno mi urosła
Safikey
mój perukowiec dorasta do 3m a jest jeszcze młody,
przycinany traci możliwość ładnego kwitnienia,
czy dobrze rozumiem - chcesz zasłonić sobie widok z okna, które jest za perukowcem?
Może lepiej go przesadzić puki czas?
Co do rozplenicy - ja swoje dzielę, licząc się z tym, że słabo zakwitną w następnym roku, za to oszczędzam na zakup innych chciejstw, bo jak wszyscy nie dysponuję workiem pieniędzy. W końcu ogrodnictwo nie jest na rok- to przedsięwzięcie wieloletnie
pa
pozdrawiam
Tak, wiele już ma korzonki. Ja mały diabełek i niektóre wyjęłam z ziemi, by podejrzeć. Zależy od gatunku. Ale szybko puściły te co miały grubsze gałązki, a te cieniutkie patyczki, (co był jeden biały, kwitnący kwiat) jeszcze nie mają. Ale poczekam cierpliwie.
Gosiu, jak chcesz ukorzenić, to polecam dwa sposoby:
1. Patyczki włożyć do wody i czekać, aż puszczą korzonki i do ziemi.
2. Patyczki do ukorzeniacza i do ziemi. Podłoże cały czas musi być mokre. Ja dodatkowo założyłam na nie folię, by nie traciły wilgoci, ale zostawiłam mały otwór, by wentylowały się, by nie zgniły. Długie patyczki dzielę na trzy lub dwa kawałki, tak, by na gałązce były 2-3 oczka. Listki wszystkie obrywam.
Powodzenia Gosiu.
Tak wyglądają sadzonki od Ciebie. Tu jeszcze przed załozeniem woreczków foliowych.
skorupy jaj i wytłoczki kartonowe też się bardzooo nadają
ja w zeszłym roku wywlokłam przy pomocy męża 27 taczek
ale byłam szczęśliwa !!!
zakopczykowalam wszystkie róże i wypełniłam rabaty, które cierpiały,
albo z braku dobrej ziemi albo jakoś się "skurczyła", wypłukała czy cokolwiek...
macham Pszczółko w ten szary, zimny dzień
nos do góry i sił nadprzyrodzonych Ci życzę !!!!
a chodzisz ją wąchać ? ja uwielbiam jej zapach
mam już pod brzozami 8 wielkich kęp świecznicy i nie wyobrażam sobie moich cienistych rabat bez niej... pod samymi brzozami
przepiękne wrzosowe rabaty...wrzosy jeszcze przede mną ...z roku na rok odkładam decyzję o stworzeniu wrzosowych rabat...ale może kiedyś mi się uda...
macham z Wilczej
No i orzeszki też są. Uzbierane przez męża i dzieciaczki. To ich zadanie. Nazbierali już ponad 10kg. Ale będzie jeszcze parę kg, bo codziennie coś spada. Cześć rozdamy rodzinie, reszta do wypieków i na wieczorne przekąski przed tv zamiast chipsów.
Też o tym ostatnio pisałam Że w ubiegłym roku nie podobały mi się hortensje bukietowe A teraz je kocham I że na dzień dzisiejszy nie rozumiem fenomenu żurawek, kulek wszelakich i rozchodników i że zobaczymy co poweim w przyszłym roku A wianki uwielbiam i tworze od dwóch lat Twój pierwszy bardzo ładny, subtelny i delikatny Pozdrawiam!
Agatko wstyd mi bo zapomniałam pokazać Ci tą półkę malowaną ... ścierką . Sorry, już się poprawiam. Tak to wyszło. Zwykła, sosnowa półka po pomalowaniu. Jak odgrzebię w piwnicy ten preparat, którym malowałam to tez fotkę pokażę. Tym razem obiecuję nie zapomnieć . Buziaki.
Grażynko najważniejsze, że udało nam się spotkać i wspólnie spędzić czas, wiesz, że będzie jeszcze niejedna okazja.....a rarytaskiem nie musisz nas zachęcać, synuś spałaszuje......bo mama świetnie gotuje
No tak, szkoda. Marta to nie koniec fotek, już wrzucam kolejne.
Pora na dalie, które od serca podarowała mi koleżanka Madzia.
Ten krzak jest większy ode mnie, ma z 1,9m wysokości. Kwitnie obłędnie.
W tle stawik w barwach jesieni. Brzozy gubią swe liście - szkoda że wprost do stawu.