Rabata raczej musi być w tym miejscu, bo nie ma innego lepszego. Te duże drzewa mają zostać wycięte (staramy się o pozwolenie, może na jesieni uda się je wyciąć), a w ich miejsce ma być żywopłot z tuji, które już są posadzone. Chciałam, żeby w przyszłości stanowiły tło tej rabaty. Generalnie miejsce jest nasłonecznione od rana do 14 (przynajmniej z obecnemi drzewami), a potem samym wieczorem. Widzę, że żurawkom jak i hortensjom Anabell to odpowiada, bo rosną tam najdłużejMaiałam obawy co do traw, ale w którymś wątku wyczytałam, że wpółcieniu rosną zazwyczaj ciut mniejsze i sobie poradzą. Czemu jeden miskant morning ligt?- kupiłam ostatniego w szkółce i w akcie desperacji (żeby już coś posadzić) kupiłam zebrinusa.
Ogrodzenia nie mamy wcale. Te niby słupki przy kukurydzy to młode drzewka, ale to już działka sąsiada.
Wracając do tematu... Zastanawiam się nad przedłużeniem rabaty do rogu działki, mniej więcej tak (czerwona linia):
Co o tym myślisz?
Jeśli chodzi o żurawki w jednym gatunku. Może dojrzeje do tego To zdjęcie jest trochę nieaktualne, bo wszystko już wybujało i bardzo mi się na razie podoba.
A włóknina jest tymczasowo, zanim korę kupimy. Wiem, że to grzech podstawowy
Kilka świeżych kwiatków
rudbekia pełna Chocolade coś tam
zbliżenie na kwiatki floksa Jade
Eden Rose kolejne kwitnienie
Ruszył powojnik Vianetta
Gaura od Moniki a tu 2 gałązka
Dzisiaj przyszły róże imieninowe, ale w nie najlepszym stanieJames Galwey miał 2 gałązki ułamane i był wywalony z doniczki jeden Ruffles też złamany krzewy musiały być źle zabezpieczone ułamany James z pąkami a druga bez pąków dość długa gałązka
Kasolko nie padało i nie pada, codziennie podlewam ogród żeby mi roślinki nie padły, ochłodziło się ale ani kropelki
Dziewczyny spotkania są fajne, dobrze nastrajają i pobudzają do działania, jest okazja do wymiany doświadczeń i roślinek, jest miło i przyjaźnie
może i nam uda się kiedyś spotkać