Mówi, mam go
Nie zauważyłam aby był spcjalnie wymagający po tym względem. Wiesz, że u mnie wody skąpo i nie widziałam aby kiedykolwiek był uwiędły. Rośnie między różami i dół ma zawsze ocieniony. Może to mu pomaga.
Ta rabata jest taka bliska mojemu sercu, bo jest podobna do mojej, ma dwa charakterystyczne drzewa posadzone po przeciwnych stronach...tylko kompozycyjnie się różnią, ciekawe czy zgadniesz
Nie miałam czasu Cię przywitać na ogrodowisku, więc witam Cię serdecznie, wybacz
Masz piękny warzywnik, ja dopiero się tego uczę, po raz pierwszy zbieram plony u siebie, pekińska mi przegniła, pomidory też padły, brokuł też wybujał i pokazał kwiatki, udały mi się tylko papryka, ogórki, cukinia i dynia
Asiu, nie wiem jaka to część ogrodu, ale nie chciałabyś zagospodarować tego kawałka jako jednej rabatki, a nie obsadzać wkoło i zostawić trawę? Ja bym pozbyła się trawy.
Piszesz, że jeszcze sporo do dokończenia... to aż się boję jaki będzie efekt końcowy, pewnie znowu wbije nas w krzesła tak jak komplet wypoczynkowy. Macie talent to pewne ale skąd bierzecie czas tego nie wiem. My dzisiaj wpadliśmy z dzieciakami do ogrodu, trochę porobiliśmy, ale młodszy tak wyrabiał, że cud, że wszystkie rośliny to przeżyły, każdą musiał przenieść dziesięć razy, 3x upuścić a posadzone przydeptać.
Margaretko nie "wymądrzasz się" ale mój ogródek jest bardzo trudny. Nieregularny, długi, są w nim wielkie stare drzewa: 3 jesiony, parę młodych co posadziłam bez ładu, a teraz tego nie zmienię. Mam nadmiar bylin, ale ich nie wywalę, bo familia oburza się, że wydałam na nie pieniądze. No i niektóre podobają mi się cały czas. Ogródek jest do oglądania z każdej strony i ma "plecy" tylko pod domem dlatego wszystko niskie i gdzieniegdzie coś wyższego.
Trawniczki mam dwa, drugi założony przy altance.
Teraz sporo poprzesadzałam i jak posprzątam to zrobię nowe fotki. Trawniczek już zieloniutki.
A tu patrzymy z ławeczki w lewą stronę:
Dziś trawka zaczęła pięknie wychodzić. Źdźbła mają po 3 cm.
Zaczynają kwitnąć astry - wysiałam je przy różach. Pierwszy raz w życiu urosły mi astry i kwitną
Agnieszko, u mnie też pogoda była licha i promyki słońca trzeba było kraść. Teraz może będzie troszkę lepiej.
Te jeżówki o cudownym kolorze to Secret Affair. Jak zakwitają są troszkę jaśniejsze i mają śliczny zielony środek.
Przy Bonice mam Southern Belle, te są wyższe, tam takie potrzebowałam. Kolor mają bardzo zbliżony.