Powoltku wracam do ogrodu, niestety młody bąbel nie pozwala mamie spokojnie pracować. W dzień nie śpi tylko marudzi, spi w nocy, każdy "normalny" człowiek patrzy na mnie jak na wariata, gdy narzekam, że dziecko spi mi w nocy, ale cóż, nocą to mogę łapać opuchlaki

, a przekopywać ogród to trochę trudno.
A tu początki...
Trawa musi zaczekać do wiosny 2015.
Chcę jeszcze coś posadzić między kulki, a tuje. Myślałam o miskantach ML, ale boje się, że zanim trawy wystartują to będzie pusto. Kolejna wersja to przywrotnik ostroklapowy, ale... też mi coś nie gra.Dlatego na tym etapie zostaje tak.