Wczoraj miałam dłuuuuuuuuuuuuuuugi dzień - ale u mnie to norma

.
Raniuśko pojechałam z mamą i Igorem do szkółki w Kostomłotach - po inspiracje
Jedynym porządnym pomysłem był pomysł co zrobić z zakolem przy garazyku, tam gdzie usechł mi modrzew i iglaczki nie bardzo mi pasują
Zamiast modrzewia dałabym jakiś zarąbisty bonsai
Jeszcze większy niż te
Tylko podstawowe pytanie - CZY ON TAM PRZEŻYJE? -skoro modrzew który ładnie przeżył, zimę, wiosnę teraz padł????
Co pod nim dalej nie wiem

.
Zapytamy pana Tomka co o tym myśli
Takie bonsai nie są tanie

.
Z tuji nie był taki drogi bo 176 zł..ale z cisa to koszt już 1700 zł

Jakby mi taki padł chyba bym się zapłakała - więc na pewno nie będe ryzykować.........