Dziękuję. Ja też mam jednego na pniu i też z nim wszystko ok, ale chcę ich dosadzić jeszcze. Mam jednak w korze i rzeczywiście lepiej, igiełki spadają na korę i nic nie widać. Pozdrawiam
Gocha ale szalejesz. Ja swoje Queeny posadziłam z parrotami- nie mialam już siły i wrzuciłam do dołka po begoniach.Komicznie wyglądają, różnica wysokości znaczna, ale są piękne takie "czarnuchy".
Nie podsycha ale chwaściory rosną i trzeba skubać. Ale to przyjemność na takim małym kawałeczku. Jasny zielony , szybciej przyrasta i jest taki soaczysty i mniej zwarty, natomiast ciemny tworzy takie zwarte kopułki jak mech, poza tym ślicznie kwitnie i można go deptać. Rozsiewa się również pomiędzy kostkę
To moje niedoscignione marzenie, jak widzę takie okna to umieram, chociaz myślę tez o sprzątaniu.
Podobny? Mam go w inspiracjach od dawna, jak sie nie ma co się lubi...
Ewka przyjdź pooglądać wreszcie moje zdjątka, straszyłaś mnie, że udusisz jak nie pokażę. A ja dokumentuję wszystko, święta, zimę, wiosnę i nic nie wstawiam (ups jakoś tak).