Niestety tutaj nie wiem czy samą deszczówką się da. Muszą być filtry. Po pierwsze jest tej wody zdecydowanie za mało - na jeden dzień może by starczyło, a po drugie sprawa zanieczyszczeń - jakaś racja w tym jest. U Ani studnia jest normalna, a woda z dachu tylko dodatkowo jest do niej odprowadzana, a więc to nie jest zbiornik na deszczówkę, a tylko sposób na jej pozbycie się i odprowadzenie od domu.
Witaj, można popatrzeć w wizytówkach po różnych ogrodach i wybrać te, które najbardziej się podobają. Potem pospisywać sobie jakie rośliny zostały użyte. Będzie łatwiej.
Ja także uwaązam że nie należy przesadzać z ilością gatunków i odradzam migdałka.
Musisz wygrzebać w tej szczelinie dołek i ocenić jakie są warunki dla roślin. Radziłąbym przed sadzeniem wybrać ziemię co tam jest i nasypać w całości urodzajnej ziemi, zgodnie z wymaganiami roślin.
Zamiast śliwy dziecięcej na pniu, jak namalowała Ewa (ładna) można wybrać też Twoją wersję z kulami tujowymi a pod nimi po dwie kulki z żółtej tawuły np. Golden Princesse ciętej ładnie, plus żurawki o bordowych liściach w przerwach.
Albo całość pod spodem na przemian kostki z żurawek (po 4 szt) i trzmieliny zimozielonej odmiana Emerald'n Gold.
Dziękuję Danusiu, będę zobowiązana. Mamy na ogrodzie studnię, która zbiera drenażem wodę deszczową. Nawet po niewielkich opadach woda "stała" w niektórych miejscach, a w zeszłym roku po oberwaniu chmury wodę mieliśmy aż pod tarasem. Dlatego też zdecydowaliśmy się na studnię. Miałam nadzieję, że uda nam się wykorzystać deszczówkę do podlewania. Ale nam odradzono, jak wspomniałam. Co prawda projekt nawadniania już mam, ale zawsze można go zmienić Zwłaszcza, że teraz pojawiło się światełko A może jednak będzie to możliwe...
Ślicznie to wygląda... Takie drobiazgi tworzą niepowtarzalny klimat i cieszą najbardziej, bo są niezaplanowane
Przyznam Wam się do czegoś.... Otóż jeszcze niedawno zastanawiałam się, po co Danusi w ogrodzie takie dziwne przejście na drugą stronę ogrodu. Dopiero później, kiedy przeczytałam wątek z realizacji ogrodu z lustrem zorientowałam się, że to nie "dziwna" belka, a lustro Widzisz Danusiu, zupełnie niezamierzenie chciałam byś przeszła na drugą stronę lustra, jak Alicja w Krainie Czarów Chociaż właściwie Ty tam przechodzisz często, a przy okazji zabierasz nas ze sobą