Nie myśl na razie o roślinach tylko samym rozmieszczeniu rabat i trawnika, plus co tam jeszcze sobie wymyślisz. Możesz sobie też takie falki zaznaczyć w terenie - na trawniku po prostu, przy pomocy węża ogrodowego, rozsypanego piasku, kredy czy mąki
Dobry sąsiad w tych czasach to skarb a jeszcze taki zdolny to mega szczęscie Takie obeliski na Clematisy mi wykonał no i parasoleczkę ,która jeszcze nie ma swojego miejsca docelowego ale pewnie trafi na przedogródek
Poniższe foto to inspiracja do wykonania parasolki
Rabaty jako tako wytyczone, chyba muszę odważniej pod pergolką łuk wyciąć, Pod pergolą jeszcze nie ma nasadzeń. Mają być róże, może jakieś byliny, chyba chciałabym, żeby było kolorowo, bo za dużo tam zieleni. Dopiero wrzosy dadzą trochę koloru. Nasadzenia z tego co znalazłam w ogrodzie, mam nadzieję, że rośliny przeżyją przeprowadzkę, bo przecież nie czas teraz na przesadzanie. Teraz jeszcze przyjemniejsza część, jakieś zakupy
dla Anny_g plectranthus nico w połączeniu z lobelią- jeszcze ładniejsze z tą jasno niebieską (ale jej nie było), widać jednak że u mnie ślimaki go też lubią
Wczoraj wieczorem robiłam zdjęcia sądząc że bez słońca będą lepsze i okazało się że wcale nie. Więc wklejam to co mam
rabata letnia
i spowrotem oraz werbena która mnie wciąż szokuje- za nią miejsce zostawione na przekopanie pod czosnki olbrzymie (ciągle muszę tam plewić wyrastające osty
Marku dziękuję Ci bardzo za propozycje.Celeste wiec odpada.
Queen of Sweden zawsze mi się podobała i pląta się po moich listach, ponadto miałabym kolecję tych królowych bo własnie w pobliżu jest Elzbieta
Widziałam opis i pasuje bardzo tylko zastanawiam się ile jest tego morelowego w niej bo i na Twoim zdjęciu jest i w opisie też.
Dzięki.
Gabrysiu dziękuję za odzew, więc baptisję do ziemi bo z przechowywaniem problem, czytałam że dobra na soliter ale ja nie mam tak miejsca .
Dzięki za Heritage, tak opisują jako najładniejszą angielkę i względem krzaczka i koloru pasowałaby bo do fioletów i niebeiskości też polecają jako soliter a w tym przypadku trochę o to chodzi.Ma jednak wadę bo liście lubią być poddatne więc oprysk konieczny a ja z opryskami zawsze się spóźniam.
W tym roku pryskałam tylko na mszyce i widzę na różach już skutki.
Zapisuję Heritage.
Mój taras, w tym roku nawieziona ziemia, położona folia i kamyczki w przyszłym roku będą rośliny jakie hmm to jeszcze nie wiem liczę na Wasze podpowiedzi skarpę obsadzę chyba żurawkami w różnym kolorze ale to czas pokaże
Wlazłam dosłownie wszędzie włącznie z palmiarnią , gdzie tropikalny klimat i wilgotność pozwoliły mi poczuć sie jak w raju , bo ja takowe wręcz uwielbiam
Las tawułek arendsa doprowadził mnie do szału , bo czemuż kwiaty mojej tawułka maja już zgon a tamte nie ???? No gdzież tu sprawiedliwość na tym świecie
A potem wygnana wizją głodomorów czekających na mamusię a raczej na obiadek ( nie ma się co oszukiwać ) pobiegłam do wyjścia i zupełnie nieoczekiwanie dla samej siebie pomyliłam alejki ( noo w tej materii jestem wybitnie uzdolniona )
I tak oto trafiłam na różankę
Zapach , który się tam unosił..achhhh.. Przyprawiał o zawrót głowy .. Szkoda ,że jeszcze zapachów nie można netem wysyłać
I na koniec trafiłam na bardzo fajną roślinkę , bo ja lubiem różowy baaardzo .. Niestety nie było tabliczki .. Moźe ktoś rozpozna... Na pierwszym zdjęciu kwiaty na drugim listeczki
I tak oto moja wyprawa się skończyła
Jak patrzę teraz na ten deszcz , to się cieszę ,że choć wczoraj ńie lało i mogłam sobie spokojnie wsród tych uroczych roślin pospacerować