Witaj Asiu, dawno do ciebie nie zaglądałam......ale nic sie nie zmieniło w moich odczuciach, twój ogród zachwyca mnie nadal, swoimi nasadzeniami, zakątkami, tajemniczościa i uroda, niezaleznie od pory roku.

Sasiadów nie subordynowanych współczuję, syna - magistra gratuluje

, ciesz sie razem z nim, świętujcie ten fakt.....ja obrone mojego syna spred 3 lat bede pamietac zawsze bo termin jej zbiegł sie z......pogrzebem mojego taty, a wiec rano syn moj sie obronił żeby szybko wrocic i zdążyc na ostatnie pożegnanie swojego ukochanego dziadziusia....cóz, zycie, przeplata sie radość i smutki...dlatego trzeba kultywować i cieszyc sie każdą chwilką, kazdym kwiatkiem, momentem zycia......ale tobie sie to udaje, fajnie wyłapujesz fotografując ciekawe momenty wokół, ten krajoraz po burzy, tęcza, księzyc....ślicznie.