Z prac drobnych a dopieszczających, wzięłam się za róg działki za altaną.
Ze względu na dwie brzozy nic tam nie chce rosnąć, jedynie wzdłuż ściany mam konwalie, które dają radę.
Zostawiłam jesienią liście z brzóz i wrzucałam tam wszystko, co się wolno kompostuje.
Na zdjęciach nie widać, ale w stronę ogrodzenia jest zaniżenie terenu. Dzięki górce resztek udało mi się nieco wyrównać teren.




Zrobiłam kancik i powstała pasująca do reszty łuków ścieżka do bramki. Zaczęłam rozkładać kartony, ale trochę mi ich jeszcze brakuje. Całość zasypię zrębkami i wreszcie ten kąt będzie wyglądał estetyczniej.
Pozostaje wymyślić, czym zakryć siatkę w rogu. Niestety buduje mi się deweloperskie sąsiedztwo.
Zobaczę jak skończą i jakiej przesłony będzie wymagał ten fragment.

Od prawie dwóch tygodni walczę z grypą, a może to grypa próbuje mnie powstrzymać od ogrodowych działań, o których tak dużo tu na forum
Przyznaję, że w grudniu przed świętami kupiłam cebulki tulipanów - mam nadzieję, ze nie jestem jedyna i nie zdążyłam ich posadzić, co może uda mi się zrobić pod koniec tygodnia. Może
Czeka mnie pobielenie pni drzew owocowych i porządki, duże porządki - trzeba pościnać trawy, byliny, krzewy itd. I chociaż wiem, że pewne kwestie mogą poczekać, to z bieleniem powinnam się pospieszyć, żeby drzewka nie ruszyły .
Korzystając z tego, że jestem uziemiona, przeglądam strony sklepów z roślinami i planuję prace ogrodowe. Żadnych wielkich rewolucji w tym roku nie zamierzam, ale i tak czeka mnie sporo pracy, której zresztą, trzeba to uczciwie przyznać, nie mogę się doczekać

I na poprawienie nastroju kwiatki

olciamanolcia napisał(a)

Chodniczek

Taczka na pasie startowym, idealnie przystrzyżonym, no no
Ogroding bardzo mi się spodobał! Poślading też zaraz uprawię 

Piwonie

Iwonka napisał(a)

Wiolu moje seslerie lekko tylko podcięłam z górnego suszu.


Kępy jak widać na drugim zdjęciu są już mocno zielone w środku. Nie mam doświadczenia z tą trawą.
Latem przesadziłam ją w szpaler i bardzo się rozrosła w nowym miejscu.
Zgłupiałam co z nią zrobić, czekać czy przyciąć w takie jeżyki jak twoja?

Ja bym ją przycięła krócej, niech idą nowe świeże listki

Kordina napisał(a)

No właśnie, ładnie to tak koleżanki w kompleksy wpędzać?

Bożenko mam też takie smaczki



"Cudna" rabata przy parkingu. Rura drugi rok czeka na wkopanie. Szczęśliwie garaż wolnostojący już nie pływa.
Zalewało nas z rynny sąsiada. Problem zdiagnozowany czeka na realizację
Byłoby super, gdyby tuje szybciej rosły i zasłoniły siatkę.
Muszę wykopać zagrzybiałe trzmieliny, przekopać z kompostem ziemię przed donicami.
A donice??? Jeden rząd już zlikwidowałam. Bez nich grunt pewnie będzie się osuwał.
Fajny byłby murek oporowy. Może przy remoncie tarasu ktoś się nade mną zlituje i to zrobi...

anpi napisał(a)

Iwonko, piękne wianuszki!
Śliczne dekoracje! A z tym sprzątaniem ogrodu to faktycznie przegięłaś Gdzież w styczniu mieć tak czyściutko na rabatach!?

Też myślę Aniu, że przegięłam, komentarz Jacka o laboratorium jak najbardziej na miejscu
Marzę teraz o hałdzie kompostu, byłoby cudownie wzbogacić tę moją glinę.

Gruszka_na_wierzbie napisał(a)

Życzenia noworoczne bardzo akuratne! Wianki urocze w swojej prostocie. Gratuluję pomysłu.
To dobrze, że te jałowce zakończyły żywot. Do Twojej nowej wizji ogrodu zupełnie nie pasowały, zwłaszcza w okolicy tarasu. Pomysł na ujednolicenie przesłony masz bardzo dobry.
Początek roku spędziłyśmy podobnie. Wycinka stratowanych śniegiem traw, dobrze ogrodowi służy. U mnie też rozplenice wycięte do połowy, a miskanty wycinam już do ziemi.
Dobrego roku Iwonko.

Haniu nawzajem dobrego roku. Niech nam się wszystkim darzy.
Wianki to pomysł, który od dawna krąży po instagramie. Mnie pozwolił wykorzystać resztki włóczek i różnych drobiazgów. Nie przepadam za zagracaniem domu, ale są drobiazgi obok których nie mogę przejść obojętnie, np. ładne wstążki. Dlatego ograniczam wyjazdy na krakowską giełdę kwiatową

Styczeń jest dla pasjonatów ogrodnictwa bardzo łaskawy. Sprzątanie przy tak przyjemnej pogodzie to niesamowity relaks i ogromna dawka endorfin. Podobnie jak ty, nie mogłam się oprzeć

Nasadzenia na górce koło tarasu to zemsta niedoświadczonego ogrodnika. Za dużo, za blisko.

2010 rok


A jałowce to już w ogóle pomyłka. Postaram się teraz popracować nad kształtem rosnącego tam świerka kaukaskiego spicata.


Z drugiej strony ścieżki jest taki sam egzemplarz, piękny, gęsty. Bardzo lubię te świerki, nie łysieją od środka.

sylwia_slomczewska napisał(a)

Dekoracje stylowe cudne
Nie boisz się powrotu zimy? Do wiosny jeszcze dwa miesiące jakby nie było...

Sylwia wiesz, że jak mam natchnienie to mózg mi zabiera
Zobaczymy, co będzie...
Na razie cieszy mnie, że tyle już mam zrobione i wreszcie będzie czas pobawić się np. z cięciem.
Mam kilka krzewów i drzew do dopieszczenia plus iglaki, ale to po mrozach.

Kalinę będę odchudzać.



Trawnik trzeba w końcu zrobić po wkopaniu zbiornika.

Wiolka5_7 napisał(a)

Iwonko cudne dekoracje

Widzę, że u Ciebie wycinki na całego ja tylko seslerie wycięłam na początek w sobotę

Wiolu moje seslerie lekko tylko podcięłam z górnego suszu.


Kępy jak widać na drugim zdjęciu są już mocno zielone w środku. Nie mam doświadczenia z tą trawą.
Latem przesadziłam ją w szpaler i bardzo się rozrosła w nowym miejscu.
Zgłupiałam co z nią zrobić, czekać czy przyciąć w takie jeżyki jak twoja?

Dostałam takie stare rzeszoto i cieszę się jak dziecko




bo uwielbiam je, choć na ścianach przy zejściu do piwnicy nie mam na nie już miejsca

Odbyła się wycinka i się zatarasowałam






Oczyściłam róże pnące przy domu ze starych liści





Ten piękny marmurowy tłuczeń ("biała marianna") przeznaczony jest na naszą drogę, powolutku rozwozimy

Lato 2022
Czerwiec- Lipiec Sierpień

A to już nowy rok.


Coś tam w ogrodzie się dzieje.

Wyłożyłam kompost na rabatę





żeby w boksie zrobić miejsce obornikowi, który nie nadaje się do wykorzystania w tym sezonie

ajka napisał(a)

Czy te juki to te ,o których myślę?
Pozdrawiam noworocznie

Witaj Asiu u mnie
Wcześniej już wspominałam o zamówionych daliach. Jak już zamówię wszystkie, które zaplanowałam, to napiszę. Będą w jednym miejscu

Powoli zaczynam myśleć o wysiewie nasion. Ozdobnych oczywiście, wymagających stratyfikacji.
Tak jak w ubiegłym roku wysieję do miniszklarenki i wystawię na balkon.

Póki co w szklarence na parapecie trzymam jesienne sadzonki, za które za późno się zabrałam i obawiałam się,że nie przeżyją mrozów. Chociaż cześć zostawiłam w szklarni dla porównania.

Santolina, hortensja ogrodowa, szałwia Amistad



Ze swoich obserwacji wywnioskowałam,że sadzonki zielne i półzdewniałe najlepiej ukorzeniają mi się w samym piasku. Dopiero jak wypuszczą korzonki przesadzam do ziemi z wermikulitem. Wcześniej ukorzeniałam w ziemi i zawsze przesadziłam z podlewaniem, a sadzonki zabijała mi pleśń szybko rozwijająca się na powierzchni ziemi.
Nie używam ukorzeniaczy (z lenistwa, chociaż stoją w szafce ) Najszybciej ukorzeniają się kocimiętki, trochę wolniej szałwie.





A to moje letnie przedszkole. Te duże rozety liści, to żmijowiec czerwony wysiany 04.02.2022 do szklarenki i wystawiony na balkon.
11.03 przestawione na parapet. Zdjęcie zrobione 21.07. Do gruntu powędrowały w październiku, a zakwitną mam nadzieję w tym roku

I prezent, który może stać się moją zmorą prawie 5 lat temu dostałam od brata siewkę orzecha włoskiego. Posadziliśmy, rośnie. I teraz mam dylemat, bo siewki nie są polecane do sadzenia, bo rosną ogromne, późno wchodzą w owocowanie. Jak myślicie, zostawić czy wywalić?

Sadzony jesienią ciemiernik od Helen coś wypuszcza wycięłam mu liście, bo były suche. Ciekawa jestem, czy zakwitnie.


I ciemiernik Niger:

Dzisiejszy urlop wykorzystałam na obchód po ogrodzie i wycięcie kilku werben - stwierdzam, że z niepozornych sadzonek wyrosły krzaczory

A to moja styczniowa wiosna
Widać już krokusy. Na wszystkich rabatach wychodzą sadzone jesienią tulipany. Tu exotic emperor:


Pokazały się rozchodniki


Czarny bez w pąkach - obawiam się, że nie przetrwają dużych mrozów


Chyba nawet miskant ruszył

Polecam paprocie i języczniki.
Na Zieleń to Życie dałam się namówić Majewskiemu, który był na stoisku Ogrodów o Zielonych Progach. Potem jesienią przez Martynę jeszcze dokupiłam.
Ciągle stoją w doniczkach, ale świetnie wyglądają. Tylko wietlice, onoclea wrażliwa i adiantum zanikły na zimę, ale to prawidłowo. Języczniki, podżeń żebrowiec, paprotnik Fortune'a, mimo że był śnieg i trochę mrozu, są zielone (zdjęcie dzisiejsze)


Zamierzam je posadzić z turzycami, tawułkami i hostami. Dołożę jeszcze brunerę, cebulice, czosnki niedźwiedzie.

Moje róże muszę wszystkie, te na różance, przesadzić. Zrobiło się za gęsto, a na dodatek połowa różanki jest zbyt zacieniona. Dodatkowym problemem jest jabłoń ozdobna, która bardzo w tym roku się rozrosła i mam do niej utrudniony dostęp, żeby ciąć.