Zarobioną jestem, w końcu pogoda pozwala na pracę w ogrodzie. Nawet nie miałam kiedy pochwalić się zakupami
Tylko połowa moja ale puki co mam niezłą wystawkę. Połowa jutro a wlaściwie dziś jedzie do mamy i siostry. Niestety dwie roślinki padły ale sklep mi już pieniądze zwrócił.
Moje zamówienie zawierało
Dwa kolory supertuni
Sześć sztuk niskiej odmiany Werbeny patagońskiej i Gaura Gambit White niestety sztuk pięć
Po sześć sztuk Bodziszka Rozanne i Naparstnica Illumination Apricot
I jeszcze moje zeszłoroczne przechowane w garażu