comte de Chambord mam, u mnie ma jasniejsze liście, ale może to kwestia miejsca posadzenia - u mnie południowa rabata, słonca ma po uszy, wkleiłam u siebie
To miał być Chippendale....czy to on? Nie wiem, powinien być bardziej pomarańczowy, u mnie jest taki, podobno to zależy od ziemi i ilości słońca...(?). Kupowany z pewnego źródła, ale może i zaszła pomyłka? Wypowiedzcie sie w tej kwestii proszę!
sąsiedzki ugór po zachodzie z zapleczem na gnojówki (bo pokrzywy po pachy i skrzyp się też znajdzie), jak zauważyła Kasia
wyjątkowo zadowolona rosjanka - wczoraj, gdy była Kasia, kotka przyniosła na trawnik zaduszonego gryzonia wraz z młodą tojeścią kanadyjską, mąż Kasi powiedział, że kot obiady jada wraz z sałatką, hehe
pięknie kwitną różyczki, mąż mówił, że przy zakładzie też w rozkwicie, byłam w sobotę, więc chyba pora się wybrać podlewanie włącza od 5:50 rano na 2 godzinki, bo poźniej skwar, ale podobno dziś w nocy ma porządnie lać przyda się!