co się dzieje z moim klonem. Historia jak co roku. Na mszyce grasujące już popsikałam.Czemu młode listki się zwijają i wyglądają jak by miały opaść, czy to jakaś choroba grzybowa.Co poradzić.
To jest uczciwość sprzedających miała być rutewka Delavaya okazała się orlikolistna zareklamowałam zobaczymy co przyślą. tu następna
Kalina Watanabe
angielska
azalia Keremsina White
rh Calypso
Basiu, z wielką przyjemnością zajrzałam do Ciebie. Wszystkie zdjęcia wspaniałe, ale te które przekleiłam, zachwyciły mnie. Bodziszki masz cudne, bardzo je lubię, ale mam jedną sporą kepę zdaje się wielkopłatkowych (pewnie można ją dzielić, jak większośc bylin - doradzisz, proszę?) - jeszcze nie kwitnie. Oraz kilka kupek korzeniastego, którego wsadziłam późną jesienią w opłakanym stanie (pochodzi z wyprzedazy supermarketowej za grosze, chyba 1 zl/szt) i patrzę co się z nim dzieje. Na razie rusza bardzo powoli. Też potrzebuję porady w jego temacie. Bo te grube pedy (jakby konarki łyse) nie przykryłam ziemią i chyba to niewłasciwie? Powinny być zakopane? Może wiesz?
Czerwone chrabąszcze na liliach wygladają zjawiskowo, ale gorzej wyglądają lilie po ich działalności... Coz, dobrze ze kolorek mają jaskrawy, latwiej je wybrać. Ale za kazdym razem czynię to z cięzkim sercem.
Jaszczurka zapozowała i wiadać, że wylinkę zrzuciła. Kurcze, nie ma jak zywe zwierzę w ogrodzie.
Wydaje mi się, że i ja mam hiacyncika hiszpańskiego (dziekuję, że podajesz nazwy), obfotografuję i jeszcze porównam, tyle że niebieskiego i lilafiolet. Urocze maleństwa.
U moich liliowców, sadzonych ubiegłej jesieni, jeszcze daleko do kwitnienia. Ale orlika masz niezwykłego! Kolor niesamowity. Wydaje się jakby był skrojony i szyty z cienkiego jedwabnego weluru w szlachetnym, eleganckim granacie.
A Twoje sadzonki rożane wywolałay uśmiech na mej gębie, gebę mi przyprawiły normalnie. Bo ja mam może z 5-10 patyczków na jesieni w ziemię powtykanych bez przykrycia, niektóre wypusciły listki, ale są wielkości 2-3 cm calość. I ja się z nich cieszyłam i dumna byłam. Ale jak patrzę na Twoje dorodne krzewy, to aż mi żal siebie, że takie małe a ja w samozachwyt już popałam. Usmiecham się litościwie nad sobą
Jakie piękne kolorowe dywany, ja nie mam żadnych niskich kwitnących roślinek, wogóle się na tym nie znam, mozesz wymienić kilka nazw, tych kwiatków, które masz na skarpie?
Dziewczyny mam zmartwienie. Moje serby coś zajada...bo to chyba nie grzyb. Igły brązowieją i jakby pajęczynkę widać. Ktoś może pomóc, co to, czym prysnąć?? Fotki wstawiłam też do wątku o serbach. Może Danusia coś doradzi. BRADZO PROSZĘ O POMOC!!!!
a jeden z nich nawet przyrostów nie wypuścił...gałązka zbrązowiała
Jagódka: Mrówki latające tez miałam he he, ale w domu rodzinnym, to jest duzo wieksze... U mnie już zniknęły..... Może nic nie będzie roślinkom.....
A dziś chciałam się czymś pochwalić.... Przyszła do mnie dziś paczuszka od Mathildis.... wymieniałyśmy się..... ja przebiśniegi i cebulice dzwonkowatą różową.... a Ania..... Zaszalała......
No zobaczcie jakie cuda znalazłam w paczuszce od niej, tym bardziej mi wstyd, bo jeszcze zapomniałam jej włożyć do wysyłki nasionków orlików....