Mazan, dziękuje Ci bardzo za pomoc mam rozumieć,że jeśli moja gleba jest raczej przepuszczalna bo pod warstwa urodzajnej ,która sypałam pod rosliny jest piach to mam szansę, że opryski przeciwgrzybowe uchronią moje carexy przed smiercia? Szczególnie zależy mi na brązowych odmianach bo pierwszy rok u mnie zimuja
Turzycom raczej choroby nie zagrażają. Jedynie rdza jako grzyb dwudomowy. Natomiast wiosenne 'dolegliwości' groźne są nie tylko dla carexów. Należą do nich: nadmiar wody, obniżona temperatura - niekoniecznie ujemna i nagromadzenie w glebie jesienią grzybów na resztkach roślinnych. Najbardziej doskwiera obecność pythium ultimum, botrytis oraz fusarium. Nie zawsze się uwidaczniają, ale powodują choroby zgorzelowe, co przy nadmiarze wody /także w pochwach liściowych/ i obniżonej temperaturze preferuje wystapienie pythium i zgniliznę węzła krzewienia oraz korzeni podobne do fytoftorozy, której jest bliską kuzynką. Wczesnowiosenne opryski dithane, gwarantem, topsinem mogą ograniczyć wystąpienie choroby, ale na glebie zwięzłej /zimnej/ raczej trudne do uniknięcia, ponieważ w tym okresie budząca się roślina potrzebuje intensywnie pracujących korzeni, a one nie mogąc oddychać stają się łatwym łupem.
Przepraszam za moje dzisiejsze wpisy i brak usmiechu...Po wizycie w drugim ogrodzie mam mieszane uczucia co do moich zdolności ogrodniczych...Na kilka dni muszę odciąć się od ogrodów i myśli z nimi związanych. pa
Toszka mnie przecenia...żaden ze mnie fachowiec, od ponad roku uczę się tajemnych nauk od Toszki i Mazana ale idzie to bardzo opornie i nawet nie ośmielę się na szczegółowe wyjaśnienia.
Mogę tylko powiedziec, ze dla traw najgorsze jest wiosenne wygniwanie i związany z tym grzyb.
Wiem, że Toszka z Mazanem mają na ten temat o wiele więcej do powiedzenia i mam nadzieję, że szczegółowo wyjaśnią.
Ja to bym chętnie cały rok przeczytala i pewnie to zrobie,ale zanim dotrę do sedna to pewnie trawy mi padna sądzę tak po ilości materiału do przerobienia. Jak Polinka mi coś na szybko nie podpowie to umarł w butach
U mnie maskowała pokrywy od zbiornika domowej oczyszczalni. Taka naturalistyczna jest w swojej istocie. Gwiazdą rabaty nie jest, ale dobrze pełni swoją rolę.
Świetne te małe rozplenice! Ale powiem Ci, ze zdjęcia nie oddają ich uroku. Dopiero jak zobaczyłam je na żywo to się zachwyciłam
Do Everillo jednak mnie nie przekonasz Mogłabym je mieć w donicy
A silvery jak dobrze wiemy, nawet po ostrym traktowaniu przez psiaki, póżną wiosną i tak ładnie wystartują. W tamtym roku miałam kilka kęp, które myślałam, ze będą do wyrzucenia bo wyglądały jakby były wygnite a po wyrwaniu wszystkiego-zostały tylko korzenie, w sezonie lepiej wyglądały niż te obcinane.