Wkład z pampersa

. Nie słyszałam, nie wpadłabym na to hehe.
O eksperymencie pisałam, ale wiem jak się szuka w cudzych watkąch, więc przerzucę raz jeszcze.
Wiosną 2015 kupiłam kilka egzemplarzy cisa, odmiany 'Fastigiata Sibirica'. Cisy miały spory przyrost a na każdym przyroście po kilka gałązek "z piętkami". Tak więc większość gałązek udało pozyskać się z piętką.
Równocześnie przeprowadzam swój nietypowy eksperyment, bowiem rok wcześniej ukorzeniałam gałązki bukszpanu. Wtedy chwyciłam dość dużą donicę, i zastanawiałam się czym ją wypełnić, żeby nie zasypywać całej ciężką ziemią. Niewiele myśląc rozejrzałam się po składziku i zobaczyłam kawałek gąbki. Ułożyłam ją na dno, zasypałam ziemią ogrodową wymieszaną z piaskiem wsadziłam bukszpany i postawiłam koło kranu, żeby pamiętać o podlewaniu. Ogromne było moje zdziwienie, kiedy wiosną wyciągnęłam sadzonki z korzonkami, jakich nigdy wcześniej nie udało mi się uzyskać w domowej rozmnażarni. Jeszcze większe było moje zdziwienie, jak zobaczyłam gąbkę na dnie, o której zupełnie zapomniałam. Czyżby korzonki szukały wody w gąbce?
Tak więc teraz zupełnie świadomie ułożyłam kawałki gąbki na dno skrzynki przygotowałam mieszankę ziemi i piasku i powtykałam gałązki cisa.
2015
i rok 2016
Co ciekawe, ciski mają piekne przyrosty, ale do jeseni nie wypuśiły korzonków. Siedzą więc dalej w skrzynce do wiosny. Sama jestem ciekawa co z nimi dalej będzie.
A jeśli chodzi o gąbkę zaczęłam ja wkładać na dno każdej doniczki w patyczkami.
Jesienią zrobiłam tak z patyczkami hhortensji ogrodowej i już widzę, że gałązki żyją, bo mają piękne już pąki