Weekend majowy upłynął nam niestety zbyt szybko, trochę się działo. Nie ominęły nas problemy, zachorował nasz pies.Ale mamy nadzieję, że szybko wróci do zdrowia.
Za to na pogodę poza sobotą nie można było narzekać. Coś tam więc w tzw. międzyczasie robiłam ogrodowo.
Wczoraj byli nasi przyjaciele, zrobiliśmy kociołek z pieczonkami i graliśmy w karty. Wiem, że mnie podczytują , więc pozdrawiam serdecznie
Dawno Wam nie pokazywałam pewnego miejsca, a sporo się tu ostatnio działo Ciekawe czy się zorientujecie?
Już wiecie? Powstaje moja ulubiona pinowa aranżacja Brakuje mi jeszcze kilkunastu kulek dużych i małych i 3 dużych doorenbos na 2 rząd i będzie miodzio
Witam wszystkich. Mam kolejny problem i bardzo proszę o radę. Po czterech dniach mojej nieobecności w domu po powrocie zastałam takie hortensje Posadziłam je dwa tygodnie temu, a w ostatnie noce były przymrozki. Czyzby zmarzły? Co mam teraz z nimi zrobić? Obciąć kwiaty czy zostawić?
Długo się zastanawiałęm czy pokazywać brzydkie fotki z trwania prac, ale w sumie co mi tam
Zaplecze pokazywane było tutaj może na 3 zdjęciach, głównie z powodu mojej małej sympatii do tego miejsca. Postanowiłem to zmienić, a że funduszy na ten cel nie było to zrobiłem z tego co było w mojej prywatnej mini szkółce
W trakcie prac, 'zabytkowe' krzesłko się załapało
Cofamy się do tyłu... widać pseudo ciurkadełko, trwają negocjace nad pozbyciem się białego żwirku, który ma śmieszną historie
Totalne łubudu, przy okazji kolejna walka z podagrycznikiem
Wykopane co miało być wykopane, troszke wygrabione
Więcej zdjęć z etapu prac nie mam. Kolejne to efekt finalny nie skończony, ale to w nadchodzącym tygodniu.
Tu jeszcze nie dokończone z brzegu. Ma być część z kamykami , resztą z korą i coś jeszcze muszę dosadzić koło jałowców, jakiś akcent bordowy
Na pierwszym planie 3 szt. bukszpanów posadzone teraz, później będą formowane, teraz za późno chyba na cięcie.
Tu rząd żurawek zielonych i bordowych i jeszcze muszę wymyślić za nimi rząd czegoś
udało mi się posiać na 2/3 terenu - poniżej skrótowa relacja
poziomowanie spadków
walcowanie.... a tle to co nie zostało obsiane...
kolejne zagrabienie a potem już siewniczek ręczny i do dzieła podzieliłem na strefy i szło w miarę sprawnie,,,,przy krawędziach ręcznie gęściej (trawa graminex sport)
kolejne grabienie po posianiu
no i podlewanie....
a tak to wygląda od sąsiada z okna dachowego
zasiane 2 maja - teraz jest nieco zimniej - także podlewam i uzbrajam się w cierpliwość
trzymajcie kciuki!
Anitko, bo zamiast zrobić raz a dobrze, kombinuję jak koń pod górę
Sadziłam cokolwiek co mi się spodobało, jak jeszcze dom nie był gotowy, bez "pomyślunku". W zasadzie najlepiej byłoby wszystko wykopać, pogrupować i zasadzić raz jeszcze. Byłoby super. Ale musiałabym mieć ze 4 ludzi do pomocy i z tydzień chociaż czasu No i nie o tej porze roku, w marcu najlepiej.. ech
Ale że się nie da, kombinuję sama. Mam nadzieję dobrze wykombinuję
Powrócona do was, wklejam majowe zdjęcia. Masa roślin kwitnie, przezimowały mi ogóreczniki, porcelanka, czyli to co nie miało prawa przeżyć.
Na początek jednak szklarenka, czyli jaśmin, czyli "gelsomino". Nie macie pojęcia jak cudownie pachnie i jak dużo jest tych kwiatów na pędach. Ciągle pojawiają się nowe.
Oleandry:
A tutaj już wieści z rabat:
Waleriana pirenejska, która moim zdaniem może być drugą werbeną patagońską, już zakwitła. Mam dylemat, czy obciąć kwiatostan i czekać na drugi rzut nasion, czy czekać aż zawiąże nasiona teraz, bo może już w tym roku by się wysiała.
Miałaś rację tam potrzebne hosty albo żurawki. Te hosty co sadziłam kończą się na wysokości świerka. Dalej nie ma nic z przodu i dopiero na końcu zdjęcia po prawej jest jedna To może jednak czerwona żurawka? Pasowałaby to tego klonu co zamieszkał dziś na rabacie razem z bliźniaczką dla Renhy:
Dzisiejsza praca i częściowo zrobiona rabatka, jeszcze nie wszystkie nasadzenia ale już można popatrzeć.
Po lewej dosadziłam lawendę i begonię i na pniu wierzbę