Marzenko, dzis odpuścilismy sobie remont i pracowalismy w ogrodzie, bo super pogoda, potem siąpił deszcz

ścięłam trawy i byłam w szoku, jak zaawansowana wiosna, takiego czegoś to ja nie pamiętam
to dobre wieści z rodzinnych stron przywozisz, no wiosna i już

moje głogowniki na pniu, kordyliny australijskie i jaśminy z Krety mają się bardzo dobrze w domku, postanowiłam juz wyciągnąc je na zewnątrz
ciężko już było ciąc trawy, za rok jak będą jeszcze większe kępy, będę jak wy piłą elektryczną ciąć

tu już pełno krokusów i żonkili wyłazi
ta trawa, nie znam nazwy, wypuszcza juz zielone źdźbła, aż trudno było mi stare wycinać
czyśćce szaleją, rosna na potęgę
rozchodniki w oczach idą i pysznogłówki, no szok!
łubin ma nowe listki