Wczoraj, mimo przenikliwego wiatru i zimna krecik sobie w najlepsze buszował. Akurat widziałam jak się kopiec "ruszał", no ale nie będę drania w zimę ścigać z łopatą.
Iwonko, wprowadziłam Cię w błąd. Pytałaś o jeżówkę Coconut Lime. Ja ją mam, coś mnie zaćmiło wcześniej. Wklejam zdjęcie. To ta sama grupa tzn kształt kwiatu, łodyga, krzewienie się co milkschake i reszta opisywana.
Ona jest koloru biały z jasnym seledynkiem.
Bardzo ładna jest różowa Secret Roma. Ma jasno różowy kolorek, jest prześliczna, jeszcze jej nie mam, ale widziałam ją na żywo, piękna, delikatna.
Tak moje miasto ...bez starówki (właściwie ma teraz nową), Niektórzy goście pytają też, którędy do morza i zaskoczeni, ze to jeszcze ponad 100 km.
Kocham jednak to miasto, tu sie urodziłam, tu przeżyłam swoje najszczęśliwsze chwile i wierze, ze doczekam jeszcze jego mądrego rozkwitu i rozwinięcia żagli
W domu, to tylko te 2 komody zmieniam, ale jak dotrę do domku letniego, to już mnóstwo roboty mnie tam czeka, ale już ciut umiem, nie bojam się, jakoś polecę...a kiedyś nawet w konkursach malarskich startowałam, miałam talent, ale z wiekiem się zgubił efekt końcowy mam nadzieję, na żywo zobaczysz, bo o ile pamiętam wybieracie się do mnie z Gierczusią
i z niebieskości śliczna roślina NAWROT
Najtrudniej "upolować" ziębę i kowalika - prawdopodobnie dlatego, że niewiele ich mieszka w moim lesie.
2 pary kowalików obserwowałam już latem teraz trudno je dostrzec i policzyć wśród wszędobylskich sikor:
(mam jeszcze kilka ujęć ale fatalnie wyszły, więc poczekamy może uda się je jeszcze zrobić im sweetfocie )
ziębę widziałam w okolicach mojego domu po raz pierwszy:
Ja zimą wtykam do donic ucięte gałązki iglaków ozdabiam świątecznie, później ozdoby zabieram a gałązki zostaja do wczesnej wiosny, aż w sprzedaży pojawia się bratki.