Choiny w tym miejscu które pokazuję sadziłam w 2011r. posadziłam je co 1m (za rzadko - dlatego mam prześwity) . W roku 2012 były solidnie przycięte po bokach i równane górą. W innym miejscu w tym roku nabyłam 9 szt i posadziłam co 70cm (wstawię zdjęcia z przed chwili robione)
To się cieszę Kasiu bo już myślałam, że wszystkich zmroziło
Rzeczywiście u Ciebie cieplusio bo skoro o tej porze + 10 to żyć nie umierać i cieszyć się kwitnącymi hiacyntami Róże uwielbiam ale marnie u mnie rosną. Dobrze, że chociaż kwitną
Cieszę się Dajanko, że lubisz fioletowo kwitnące kwiecie
Na Synka uważam bo strasznie u nas wczoraj i dzisiaj. Wszystko skute grubą warstwą lodu. Nawet bałam się pójść zrobić zdjęcia bo takie straszne lodowisko wszędzie. Bałam się w ogóle siadać za kierownicą bo nie dość, że słabo widać to jeszcze ślizgawica. Mam nadzieję, że to dziś ostatni taki dzień.
potwierdzam by nie przesadzać. ja tak swoje któregoś roku załatwiłam bo ubzdurało mi się, że jak przesadzę do większych doniczek to się ładniej rozrosną żadna się nie przyjęła a korzonki były mikroskopijne
Kasia a dalej (wyżej) niż Czarny Staw ??? bo właściwie w tym rejonie Tatry zaczynają się od Czarnego
powspominaj
dla zachęty dla Wszystkich
widok na Morskie i Czarny z podejścia na Mięguszowiecką Przełęcz pod Chłopkiem
takich widoków się nie zapomina i nie jest tak ciasno jak na Rysy
Danusiu bardzo ci dziękuję Cały weekend byłam na wyjeździe i miałam odwyk od forum a tu taka niespodzianka Rabata będzie wypłaszczona tak jak wyrysowałaś.Tylko czy dobrze rozszyfrowałam rośliny?
Czy jest szansa, żeby tojeść pięła się do góry po drewnie? Posadziłam ją przy tarasie, gdzie jest mała drewutnia. Chciałabym ją jakoś przyozdobić i zasłonić. Psuje mi tarasowe widoki. Tojeść włazi w kostkę, to może pójdzie dalej? Chciałabym, żeby zasłoniła ten brudny rant tarasu, tam jest zawsze wilgotno i miejsce jest kłopotliwe do czyszczenia.
Mam ją tu i widać ją na kostce. Zmierza w kierunku małej przechowalni drewna. Nie ma tam szans na inną roślinę. Mam beton przy tej drewutni, a w donicy raczej nic nie przetrwa latami: