Witaj Andzia ,bardzo mi się imię podoba
Jak chcesz bawić się z sosnami to trochę po japońsku, a jak po japońsku to nieparzyście, wyjątek stanowi 2 drzewa co jest dopuszczalne, a tak to 1 3 5 itd.
jeśli pogoda dopisze to pod koniec listopada lub pod koniec lutego, podetnij czubki z bocznymi odrostami czyli całe czubki.
potem po dokładnej obserwacji usuń krzyżujące się gałęzie przy pniu, to możesz zrobić już teraz,
na wiosnę jak puszczą nowe pędy przytnij je wszystkie dość krótko ok 3\4 cm. w celu zagęszczenia się potem po roku oglądanie wycinanie i na następną wiosnę skracanie pędów i tak co roku aż osiągniesz zamierzony cel, pamiętaj o tym że wyciąć zawsze możesz a przykleić się nie da . pozdrawiam.
Bogdziu, wczoraj zrobiłem tego ptaszka co mi zwiał w niedzielę, nazywa się Królewiątko koronowane złotem. W Kelowna zrobiłem koronowanego rubinem. Bardzo mały ptaszek podobny do naszego Mysikrólika. Wczoraj zwiał mi Blue Jay, to taka tutejsza niebieska sójka, bardzo ładna ale strasznie ruchliwa. Pozdrawiam jesiennie.
Już rano, znów ma być piękny dzionek ale na dworze siwo, już drugi przymrozek. Zabrałem aparat gdyż do rekordu zabrakło mi 10 zdjęć a jak jest pogoda to trza wykorzystać na maksa. W tym miesiącu mam już 1640 zdjęć. Mam ich tyle że nie wiem co pokazywać, dla tego przerwałem Roge Park i wstawiłem z Okville, fotki będą coraz ładniejsze, te dzisiejsze to pikuś. Dziś polecę inną trasą, żeby się nie powtarzać, trochę na okrągło ale tam jeszcze nie byłem.
W niedzielę za dużo nie zrobiłem zdjęć, gdyż było dosyć zimno a prawie na samym początku się potłukłem i wszystko mnie bolało. Gdy dojechałem do skarpy zacząłem jechać wzdłuż niej, aż dojechałem do szlaku przy którym były dwa wodospady, poszedłem żeby zrobić fotki z bliska gdyż był gęsty las i ze schodów nie mogłem zrobić zdjęcia. Poszedłem tam i gdy wracałem brzegiem kanionu poślizgnąłem się na korzeniu przysypanym przez liście. Dobrze że jestem zdrowy i kości mam mocne, bo gruchnąłem bardzo mocno, gdy podparłem się ręką, to chrobotnęło mi coś w łopatce, ale nic się nie stało, zbiłem sobie drugie udo nie wiem jak, a pod prysznicem zobaczyłem że jeszcze kolano mam obite ale nic nie czułem dopiero siniaki wyszły. Dobrze że nie poleciałem na dół, gdyż było tam ze 3 m i pełno głazów. Nie wiem jak pokonałem jeszcze te 290 stopni na górę uskoku.
Witajcie, dziś była piękna pogoda, rano zrobiłem kilkanaście fotek, w południe poleciałem do parku, też na stukałem troszkę a po pracy, pojechałem rowerem jedną stację z Oakville do Clarkson. Miałem takie piękne widoki że aż zapierało dech w piersiach, Drzewa na ulicy w zachodzącym słońcu wyglądały bajecznie, po drodze mijałem strumień i piękny las, jeszcze w życiu nie widziałem w lesie takich kolorów, za chodzące słońce tak malowało pięknie liście na żółto i pomarańczowo, że aż nie chciało się wychodzić z niego. Dziś pokażę fotki z jesiennego Okville 40, a dopiero jutro będę na bieżąco pokazywał.
przeurocze lampy
rok temu przez anomalie pogodowe straciłam 3 magnolie, w tym wielkie, kilkunastoletnie drzewo, a Susan tak w połowie żywa się ostała, musiałam cięcie korygujące robić i teraz czekam aż wróci do świetności
miskant cukrowy od Roberta jest piękny, za rok już spory chyba? będzie'
oj te liriope tak powoli rosną, ponoc potem ruszają z kopyta, bardzo czekam na to
Oto rabata z drzewkiem i trzema krzewami róż na dzień dzisiejszy jest tu łyso co mogłabym tu posadzić?Zalęzy mi zeby było kolorowo.Jest to rabata w pełnym słońcu.