Kasiek, ale włochaty ten twój śluzowiec

Ja od paru lat poluję na te najmniejsze, najpiękniejsze, ale jakoś tylko na galaretowate brzydale trafiam
Kondzio
Co do ścieżek, to właśnie nie wiem, z czego je zrobić... Wszystko pomieszane takie mam

Myślałam, żeby może z piachu ze żwirem jakoś... To musi być coś taniego i leśnego. Na razie na połowie ścieżek jest trawa, ale chyba będę ją musiała wywalić.
Kasiek, ta jedna ścieżka kończy się w trawie, bo ta trawa to właśnie odnoga trawnika - przejście do dalszej części ogrodu

Już pokazuję:
^ ten malutki różanecznik (już przesadzony) po lewej to właśnie to miejsce, gdzie się kończy rabatka z różyczkami i ta ścieżka, co dochodzi do trawy. I dlatego nie mogę półksiężyca dalej pociągnąć, bo zająłby ten cały teren aż do dużego różanecznika. Więc tutaj pomiędzy tym małym a dużym musi być przejście. Ale fujara jestem, że aktualnych zdjęć tego miejsca nie zrobiłam :/ I teraz trzeba sobie tę miejscówkę z kilku zdjęć sklejać i wyobrażać