Mogę tylko pokazać Alaskę z Grafittem, oni to są dopiero niesamowici to była i jest prawdziwa miłość
przepraszam za zdjęcia ale to już po dobranocce kociaków nie miałam, bo jak Alaska chciała to Grafit był za młody, a jak chciał Grafit to Alaska była już wysteryzlizowana, M nie pozwalał na takie swawole, ale jestem za taką miłościąąąąąąąąąąąąąąąąąą gorącą i na wieki
Piękna "kocia" miłość. Moje kotki też się lubią, ale rywalizują ze sobą o nasze względy i miejsce na kolanach, taborecie i kaloryferze - są siostrami, z jednego miotu. Pozdrawiam Cię serdecznie