Po prawej stronie od furtki zrobiłam rabatkę, która się będzie ciągnąć aż do końca działki. Chcę tam posadzić Serby aby zasłoniły widok na sąsiada bo właśnie zaczął budowę domu. Do furtki pasowało by zrobić ścieżkę z kamieni i osadzić miejsca wokół altany, może jakieś ciurkadełko jak myślicie?

Proszę o pomoc w zmianie tego miejsca, zaznaczyłam kreską, co mało widoczne:



Zupełnie nie wiem co z nim zrobić. Jest to taka już gęstwina zadarnień, że po pierwsze żal, a po drugie czy da się ewentualnie wykopać coś? To miejsce jest tuż przy bramie, na samym widoku, kiedy ktoś przechodzi, dalej jest żwirowy sad po prawej, zdjęcie nie zmieściło. Jak widać wszystko po jednym, bez sensu. Nie podoba mi się ta trzmielina jako taki dziwny dywan. Nigdy nie dorosła tak jak irga i jałowiec po bokach. Zawsze tam deptam, bo nie mogę się dostać nijak na tyły tej rabaty. Za cyprysem na bonzai jest piękny klon palmowy, którego nie widać, a za klonem są żółte żywotniki. Myślałam, żeby wyrzucić pęcherznicę i ognika i dalej dosadzić żółtych żywotników, ale przód tej rabaty też mi się nie podoba. Macie jakieś pomysły? Liczę na pomoc, bardzo.

Magda to w takim razie masz super bonusa - też dzisiejszy




jaśmin nagokwiatowy (jasminum nudiflorum) i winobluszcz - chyba jakaś odmiana trójklapowego zwykły 3klapowy zgubił już dawno liście

"Przyczajony tygrys,ukryty smok"

Magdziu, jest naprawdę czysto, choć nie idealnie ale w porównaniu do naszego kraju to nie ma o czym mówić. Klony jak sama widzisz a w realu jeszcze piękniejsze. Rower już kupiłem tylko zdjęcie muszę zrobić, pokaze Wam wszystko co kupiłem. Do roweru muszę dokupić bagażnik i kiszyk do wożenia swoim maneli a jest tego trochę i bez koszyka na wycieczkę nie jadę.

Teraz zobzczcie ile na tym zdjęciu jest brudu i to wszystko musiałem wywalić, roboty co nie miara, Dobrze że trochę doczyściłem matryce ale jeszcze muszę popracować nad tym ale się boję żeby nie zepsuć.

Mąż zbudował altanę.

Ładnie zegar wypucowałaś ja mam podobny,jakbyś kluczyk chciała dorobić mogę ci dać namiary ,niedrogo..
tez dorabiałam mój nawet bije godz.


Piękny ten Twój bimbał Listki i kolor nadaje mu szlachetności
Jak M nie poradzi to się zgłoszę po namiar na kluczyk.
Dzięki Bogusiu

A teraz po, daleko jeszcze do końca ale ważne że w końcu się za to wzięłam. Posadziłam żywopłot z graba.

Bogdziu, Pewnie jest tak jak mówisz., ja nie mam internetu więc piszę nazwy z atlasu po angielsku, choć pamiętałem że robin to wędrownik. Choć on wcale nie wędruje jest ich tu dużo przez cały rok. Kormoranów na razie nie pokażę chcę niagarę zakończyć.

Imieninowe buziaczki i najlepsze zyczenia Elu dla Ciebie.

Tak wyglądało miejsce przed karczowaniem.

Sto lat, sto lat i wszystkiego najlepszego Elu.

Elu wszystkiego najlepszego w Dniu Imienin.

Witam , nareszcie naszykowałem 30 fot z Niagary, Najlepsze dopiero będą ale muszę pokazywać w miarę po kolei, bo później zrobi mi się bałagan. Będą najpierw wieczorowe a później nocna gra świateł, a na koniec niagarowskie Las Vegas Może jak bym przyjechał tydzień wcześniej, kolorów było by więcej ale i tak podobało mi się. Wstrzeliłem się w ostatnim momencie. W nocy był mróz i już poleciały ostatnie liście. Tu i tak było mniej, chociaż jechałem 100 km na południe , to powinno być odwrotnie. W Oakville, normalnie było jak w dżungli Na parkingu robiłem fotki gdyż czaiłemmsię na Blu Jey'a. Nie pisałem dużo, bo oczywiście bateria mi padła w drodze powrotnej a w domu walczyłem z fotkami, zostawiłem jedną to zobaczycie ile miałem sprzątania, na tych małych to i tak zobaczycie połowę pyłu. Wczoraj gdy wracałem sypał śnieg, w dzień było ciepło ale z wieczora się ochłodziło. Rano czarno, dziś nie pracuję Nie ma farby, dachówek i kasy, zrobię dzień gotowania i sprzątania. Muszę pokazać wam swoje super zakupy. Najbardziej podobają mi się rękawiczki do obsługi smart fonów. Już teraz nie muszę co chwila ściągać rękawiczek aby zobaczyć coś w telefonie.

Elus wszystkiego najlepszego.Buziaczki i kwiatki imieninowe załączam.

agniecha973 napisał(a)

Dziewczyny, nie tylko o noclegi tu chodzi (zaglądam na bieżąco do wątku). Decyzja podjęta rodzinnie - nie jadę.

Pozdrawiam wszystkich dzisiejszym niebem

Fajne, fajne. Możnaby górą troszkę przyciąć, dla równowagi.

irena_milek napisał(a)

Rzeczywiście fajnie utulony ogród dopieszczony w każdym calu, a kanciki z pierwszej ligi moje muszę poprawić, może jutro po wizycie u lekarza, ale dzień taki krótki, że się nie ma jak rozpędzić
Dumasz nad rośliną, a nie chcesz coś zimozielonego, np cisy, a dołem dopiero coś innego, trawy i ciut bylin?
Tak, jak ty, mam mnóstwo sprzątania z igłami, ale jakoś daję radę póki co
Mam pytanie odnośnie werbeny, bo o niej też u ciebie doczytałam; swoje przechowujesz w garażu, a czy tam widno i jaka mniej więcej temperatura jest zimą?
I ścinasz górę rośliny do minimum?

patrzę jest wpis i pomyślałam na pewno Irenka

za pochwały dziękuję, dziękuję

a jeśli chodzi o werbenę to stała w garażu w małej doniczce i miała te kikuty ale brzydkie i jak pokazałam na O kazali mi je ściąć i dobrze bo ona ma tak jak szałwia i od korzeni wypuszcza nowe łodygi -ale lepiej zostaw tak z 15 cm podlewałam bardzo mało,stała w pobliżu okienka ale tam za jasno nie jest i mał, o się nią przejmowałam muszą wyznać bo wiedziałam że dostanę nasiona i będę mieć sporo - ale bliżej marca jak zaczęła wypuszczać od korzenia to się zainteresowałam bo nasiona wysiane w lutym wzeszły mi w kwietniu
w każdym razie miałam werbeny i z nasion i z tej sadzonki

a nie 21 marca miałam te z nasion takie a zdjęcia tej sadzonki nie znalazłam - jak miałas werbenę to podobno Ci się sama rozmnoży - tez czekam pierwszy raz na własny plon

agata19762 napisał(a)

mój Timi super przegania koty,
ostatnio wrócił z całym czerwonym pyszczkiem ....

kot zwlókł się do altany, szukał schronienia na zimę,
tydzień czasu tam spał, już nie wraca...

teraz drzemie

Moje wnuczki mają yorka i on za kotami biega ale kocica go podrapała więc i o niego jest strach.Śliczny Twój piesio ale utrzymac czystośc takiego bielutkiego to troche pracy jest. Pozdrawiam Agatko.

Dzisiaj męczyłam się przy projektowaniu rabaty wzdłuż domu - na rysunku powyżej to ta rabata po lewej stronie domu - dość długa, zaczyna się od tarasu, dalej leci pod wykuszem i zakręca pod okno kuchenne na przodzie domu. Narazie ta część kuchenna jest nieruszona (na zdjęciu to rabata nr 2). Proszę zerknijcie na rabatę nr 1, brakuje zadarnienia, ale ogólny koncept przedstawiłam. Długość tej zaprojektowanej stony południowej to około 12,5 m. Aha i jeszcze jedna sprawa - od północnego-wschodu wieją bardzo silne wiatry zimą - omiatają narożnik przy kuchni - czy cisy to wytrzymają?

asc napisał(a)

A może jakbyś przygarnęła jednego kota, to pogoniłby resztę rywali???

U mnie też sie pojawił znów nowy... i mam psa.... i co z tego?? Jak on nie gania kotów?? No chyba, ze uciekają, ale jak siedzą spokojnie to nawet nie zareaguje...

Jakoś nie wydaje mi się by to była prawda bo już dawno by któryś inne przegonił .Zobacz jak mi lilie powykopywały





Nornice grasują a żaden sie nimi nie zajmie.