Czas ucieka tak szybko, każdego dnia pstrykam zdjęcia i codziennie coś się zmienia.
Udało mi się wreszcie skończyć rabatę wjazdową, przypłaciłam to bólem lewej ręki bo musiałam na taczkach wywozić kompost, nawieźć rodzimej ziemi i posadzić. Suma summarum rabata zrobiona, rośliny już ledwie zipiały w doniczkach. Szałwia to już nawet zdążyła przekwitnąć, wczoraj ją musiałam ciachnąć.
Chyba mam to wszystko ciut za nisko bo widać obrzeże, ale nie miałam siły już wozić ziemi na taczkach

tam gdzie doniczka to pójdą jeszcze zimozielone, ale poczekam aż się upały skończą.
Zatrzymałam się przy plewieniu bo to chyba siewki jeżówki, rwać, czy to jednak siewka?