Haniu Asiu dziękuję
Justin moja Kent malutka bo przesadzana 2 razy i dopiero dochodzi do siebie
Kasiu dzięki
U mnie przymusową przerwa we wszystkim jak się od razu nie leczy drobnych kontuzji to się później siedzi w gipsie.
No dobra, czas się zmierzyć z Zuzą i Jej Słuszną Racją
Tłumaczą się tylko winni podobno, ale w tym przypadku się do nich zaliczam więc przy okazji zrobię rachunek sumienia
No więc tak (wiem, wiem, nie zaczyna się tak zdania ):
1. O różnych/skrajnych wymaganiach roślin wiem. Teraz. Kiedyś nie wiedziałam, a jak się dowiedziałam uznałam to za wymysły
2. Na pokazanym fragmencie jest WSZYSTKO. Zdjęcia "mocy" tego miejsca nie oddają To jest góra mojej nieszczęsnej skarpy. Jej części. Z czasów różnych i sadzenia różności. Nie mam do tego miejsca serca. Doszłam do ściany - niech się wysiewa co ma się wysiać, reszta niech rośnie. Jest obecnie gęsto. Plus - chwastów nie widać, nawet powój odpuścił, prawie.
3. Ten fragment ma zalety ale i wady. Zaletą jest to, że jest to miejsce mega słoneczne. Wadą jest to, że nie jestem w stanie o nie zadbać tak jakbym chciała - niestety nie mogę zbyt długo przebywać na słońcu
4. Nie wiem jaki miałam koncept kupując dalie w środku zimy Idę o zakład, że żadnego Po prostu uległam wpływom Jak już doszło co do czego i trzeba było te dalie wysadzić i znaleźć dla nich słoneczną miejscówkę to okazało się, że tylko w tym pierdolniku mogę wykopać na tyle duża dziurę, żeby zmieścić tam dalie a jeszcze dać im coś w dołek
5. Ratuje mnie to, że cała ta nieszczęsna skarpa to jest całkiem fajna ziemka - nie piach, nie glina, ziemka jakby ciemna - skąd poprzedni właściciele ją wzięli - nie wiem.
6. Lawendy tam dają radę - no ale to są pancerne lawendy, które przeżyły sadzenie w pełnej glinie
Odpowiadając na pytania i ustosunkowując się do twierdzeń:
Helen - naparstnic nie kupuję Te, które widać na zdjęciach to wnuki i prawnuki i praprawnuki 7 sztuk, które kiedyś dostałam od koleżanki. Zwyklaki, ale cieszą. Sieją się. Kwitną w drugim roku. Po kwitnieniu wyrzucam albo wycinam pęd kwiatowy. Raz kupiłam niby taką zwykłą ale morelową - nie wysiała się. W zeszłym roku kupiłam u KB odmianowe - nie przetrwały. Więc stawiam na zwyklaki - różowych najwięcej, białych mniej, fioletowych jeszcze mniej. Czemu u Ciebie nie zimują - nie mam pojęcia Poszukam zdjęcia rogala z jesieni, posadziłam tam kilka pikutków, teraz zbierają się do kwitnięcia, wielkie rozety mają. Może za pilnie pielisz?
Haniu - no zapamiętałam, że Ty fanka żurawiostwa
A team jest tak zachwycony naparstnicami (nowymi, bylinowymi), że aż z wrażenia stolca przy nich zakopał... Małżonek grozi kotu, że czapkę z niej zrobi...
Zuza - odpowiadam kolejno, ale Ty się osobnego posta doczekasz
Asia-Roocika - wydaje mi się, że ten bodziszek to wspaniały. Niby krótko kwitnie, ale w tym sezonie to już drugi tydzień chyba się trzyma. Z zeszłego roku kojarzę go na krótszym dystansie.
Na tym zdjęciu wydaje się być najmniej przekłamany jeśli chodzi o kolor:
Madziu, i znów te zachwyty A pośród nich bujny warzywnik, piękny bukiecik z przywrotnika, piękne kompozycje na rabatach, jak można mieć tak pięknie, tak zadbane i tyle pomysłów? Podoba mi się to, co napisałaś, że masz ogród "po swojemu", tak, jest niepowtarzalny Cieszę się, że dotrze do Ciebie LEH warto ją mieć. Oraz, Madziu, robisz piękne zdjęcia. Dużo radości czerwcowej
Elu masz cudny ogród. To oczko wodne jest piękne. Nawet nie chcę myśleć ile przy nim jest pracy. Co by nie powiedzieć wart jest zachodu, bo przez nie ogród wygląda imponująco. Piękna kolekcja irysów, jarzmianek i traw. Mi jak każdemu najbardziej podoba się ten liliowy. Jeszcze nigdy takiego nie widziałam. Gdzie go kupiłaś? Ja ogólnie mam fazę na kolor liliowy i podoba mi się wszystko w tym kolorze. Zawsze do Ciebie zaglądałam na trawy i róże a tu tyle wyszukanych bylin. Ten czyściec jak jest dość niski to może być Stachys officinalis "Ukkie". U Ciebie Novalis wygląda bardzo ładnie, u mnie w dalszym ciągu nie zachwyca, ale jak patrzę na Twojego, to dam mu jeszcze szansę. Masz jeden krzak, czy więcej? I jeszcze co to jest na zdjęciu powyżej?
Aguś, masz za ogrodzeniem duże drzewa i piękny krajobraz, masz w ogrodzie wysepki - takie perełki, masz też przestrzeń, ta przestrzeń jest piękna i do pozazdroszczenia. Ziemia, z którą możesz zrobić co zechcesz lub nie robić nic. Przy ogrodzeniu też bym widziała żywopłot nieformowany, domknęła przestrzeń z zewnątrz.
Jak się mają kloniki? Jestem ciekawa tej rabaty teraz.
Tak to prawda irys jest przepiękny i długo kwitnie. Może w przyszłym roku będzie miał więcej kwiatów.
Te granatowe też ładne, ale zrobić im fotkę to trzeba aparatem a nie telefonem.
Teraz dopiero skojarzyłam sobie że mam aparat zbliżeniowy takie dobre foty robi.
Jeżeli chodzi o czyśćca byłam u Danusi w zeszłym roku i kupiłam tego czyśćca powiedziano, że to hummelo ale jednak nie wstecz na moim wątku Alina podała nazwę.
Więc mam go pierwszy rok i nie mogę powiedzieć nic więcej.
No tak pokrzywa, ale nie parzy
Oprócz piwonii młokosiewicza (podzieliłam 2 lata temu i mam już 4 szt.; z tego 2 kwitnące) mam też p. wittmanniana (prosto ze szkółki Beth Chatto) i himalajską. Nie mam obovata a widzę, że warto.
W donicy na stole diaskia - po kwitnieniu trzeba ściąć, odbudowywuje się i kwitnie ponownie.
Marto, na zdjęciu od Ciebe widzę goździka krwistego?