W tym sezonie zauroczyły mnie dwie nowe roślinki w moim ogrodzie. Werbena Bampton
I aster rozkrzewiony
Z werbeną zobaczymy jak będzie, czy się wysieje i jak. Bo jeśli tak jak patagońska się u mnie wysiewała, to będę rozważać czy chcę ją na stałe.
Astra będę rozmnażać bo jest super. Kwitnie już długo, z miesiąc.
Dobre ujęcie tej rabaty.
Wydaje mi się, że rozplenic jest tu za dużo. Moim zdaniem wystarczą trzy. One potrafią się rozbujać w kilkudziesięciocentymetrowe kępy u podstawy. W górnych partiach nawet więcej. To chyba odmiana Hammeln.
Zgodzę się z Zuzą, że to miejsce nie jest pisane hortensji. Tak mnie zachwyciły widoki zwiewności posadzonych przy oranżerii, że teraz nie widzę tu miejsca na masywny, wizualnie ciężki, krzew (a takim jest hortensja). Cały urok siedzenia w oranżerii polega na tym, że możesz omiatać ogród i nic Ci tych widoków nie zasłania. Postaw na to, co w głębi duszy kochasz najbardziej, czyli na zwiewne byliny, które zachowają wyrazisty kształt jesienią.
Rozplenice będą do nich pasować.
A dla hortensji znajdź miejsce w jakimś ciągu hortensjowym.