Nie rozumiem, dlaczego "przebijać"? Na zdjęciu wygląda, że masz tam szerokie dojście, a na wcześniejszym zdjęciu widać, że możesz też dojść do huśtawki "na wprost".
Klimatyczne zapomniane schodki bardzo mi się podobają, z kwitnacym przytacznikiem będą jak z angielskich ogrodów.
Grzybki też świetnie wymyślone i wykonane.
Mireczko, czy ukorzeniałaś moze budleję?
Naszła mnie chęć poeksperymentowania z moją jedną sztuką miniaturki.
Czekam tylko na suchy dzień, bo chyba zasada, że kiedy mokro, nie tniemy, obowiazuje także zimą, co?
Buziaki
Tesiu, w żadnym wypadku nie chciałam ci zrobić przykrości.
e-Mowi posta nie pokażę, bo jak się rozmyśli ( a w tej chwili czuje się doceniony ), to na wiosenne zakupy ja będę miała szlaban
Masz piękny staż małżeński. Ja dopiero 25. Każdy M potrzebuje odpowiedniego postępowania i najlepiej żona wie, jak to zrobić. Wzajemne zrozumienie i tolerancja są chyba sprzymierzeńcem dla tak długich stażów małżeńskich.
A twój M zrobił taką minę, bo nawet jak zauważył, to twoja sąsiadka go uprzedziła Może nie chciał dać poznać, że zauważył Tak skrycie, to Oni się cieszą z pięknych ogrodów. Ja mam tylko dwie rabatki na razie poprawione, a jak ktoś przyjdzie, to M się chwali i oprowadza po włościach
Tessiu,
a nie pytał dlaczego te kwiatuszki zostawiłaś na takim zimnie
A swoją drogą to chciałabym zobaczyć tę bezcenną minę Twojego eMa.
A wiesz Tessiu że mamy taki sam staż małżeński.
pozdrówka niedzielne