Debra napisał(a)

Edytko, ))

Zapomniałam napisać o odwiedzinach na mojej działeczce. Przyszła do mnie wiewiórka. Śliczna, ruda, taka grubiutka, wcale nie wyliniała, jak te parkowe, czy cmentarne. Niestety nie miałam Aparatu pod ręką. Mam orzechy u siebie, myślę, że to ją do mnie sprowadza.

W zeszłym roku zakopała tych orzechów mnóstwo, teraz mam dwa nowe drzewka. Jedno juz całkiem spore.

I to jest piekne, że odwiedzają nas takie sympatyczne stworzenia. Moje bażanty już wyjadły wszystkie skórki po agreście. Teraz zaglądają do poziomek - koneserki

Debra napisał(a)

Pierwszy kwiat na Dębolistnej tuż tuż

Debro, czy Ty tam masz 3 sadzonki ? Myślę, że nawet dla jedej jest mało miejsca. Ona chyba docelowo jest dużą rośliną. Ja jestem zszokowana rozmiarami mojej limonki, a i inne widzę, że też będą spore .

Aldonko, pozdrawiam serdecznie
miło, ze znów sie spotkałyśmy ( tym razem u Alinki) i mogłyśmy trochę porozmawiać
dziurawiec od Ciebie posadzony, lekko przycięty, zaczyna na nowo pięknie kwitnąć jaka jest jego nazwa gatunkowa/odmianowa ?
fotki ze spotkania w pięknym ogrodzie Alinki...

Witam wszystkich po krotkiej przerwie i BARDZO WAM WSZYSTKIM DZIEKUJE za pamiec i za kwiatki i życzenia. Wiele się dziąlo i dzieje ale głownie mnie tutaj nie było z powodu mojego "radościka aniołeczka i spedzałam czas w piaskownicy Miałam pomocnice w podlewaniu ogrodu i nas przy okazji Co w taki upał bardzo podobało się i wnusi i mnie Goniliśmy motylki, szukaliśmy ślimaków i innych robaczków, zrywaliśmy poziomki i borówki

Dzis obejrzałam swojeo swierka raz jeszcze i wciaz mnie jednak niepokoi jego stan, bo mam wrazenie ze zaczyna sie cos podobnego jak u Beaty. Mam wrazenie jakby więdł ten swierk, a na na samej górze igiełki zaczynają leciecie z tych powyginanych przyrostów. wklejam jeszcze raz dzis zrobione zdjecie.

Widzę, że oglądalność wątku wzrosła za sprawą Magnolii i jej ogrodu .
Magnolio ja wcześnie wstaję, więc nie ma problemu może być sesja o świcie.
Pozdrawiam wszystkie ogrodniczki i nielicznych ogrodników.

Len właściwie przekwitł. Małżonek dopytuje się czy będziemy go międlić. Ha, ha, ha... ciekawe czy będzie potem chodził w samodziałowej koszuli. Pamiętam u mijej babci prześcieradła tkane z surowego lnu. Bardzo były zdrowe, ale nieźle dawały się we znaki. Strasznie gryzły.

a tutaj pod okiem pana Bogdana próbuję coś utworzyć

Hayes Starburst

jeśli mogę prosić dalej o o radę, w zeszłym roku pisałam jak sosna była mniejsza uszczykiwałam mocniej odrosty bo się zapomniałam ale chyba chcę małego bonsai a nie dużą sosnę bo nie mam miejsca chociaż byłaby bardziej spektakularna co pan myśli co z nią robić górę chcę za rok wykrzywić w drugą stonę zrobić taki zawijas i na dole peruczki tak jak widać dobrze to robię jakieś sugestie od pana?

Dziś sobota, 3 sierpnia 2013układałam ścieżkę kamieniami, posadziłam znów żywopłot , wyprałam jeden materac z przyczepki . Dosiałam trawę na sciezce i podlałam bukszpany.







Zrobiłam prowizoryczny gryl, i wykorzystałam jeden z kręgów, aby upiec sobie i dla pieska coś smacznego.




Zobaczcie jak dzisiejszy dzień wyglądał. Wszystko było smaczne, kiełbaska, mięsko i pieczone ziemniaczki, ale był kłopot , bo tak się narobiłam, że odechciało mi się jeść.




Wypiłam dużo kawy i napoju, a później już mi się jeść odechciało. Może wieczorem jak odpocznę to później cos z tego zjem. Piesek i kotek jedli , tak że uszy im się trzęsły. Czasem kiedy oglądam te zdjęcia , jest mi bardzo smutno, że jestem tam sama z pieskiem i zaczynam powątpiewac, że któregoś dnia zabraknie mi siły i nie będę dała rady nic tam zrobić. A bardzo chce aby tam postawić wiatraczek i schowac w nim ten kran który tam sterczy. Dodatkowo do wiatraczku chcę jeszcze zrobić na wiosnę studnię ozdobę.No i oczywiscie piękny mały drewniany domeczek. Oj tyle marzen jeszcze nie spełnionych. Lato ucieka nieubłaganie, po woli jesien się zacznie i zima. A ja do wiosny będę marzyła o drewnianym domku i o tym kiedy znów będzie wiosna.Po głowie mi chodzą jakieś drewniane pieńki, kołki, gwoździe, ławki i drzewka owocowe, jabłonie grusze , wiśnie i czereśnie, thuje, kwiaty, lilie tulipany, porzeczki, agresty. itp...
Ach po co mi to było...?
A może trzeba by - tak się stało, że kupiłam to moje ranczo?

A najgorsze jest jeszcze przedmną, wysiewy, pielenie, perz, krety, robale, stonka i inne trudnosci związane z prowadzeniem ogrodu, a pozniej dlaczego u innych juz wzeszły ogórki , a moje jeszcze nie, dlaczego nie ma słonca, lub za duzo pada desz. A zima - Oj pomarzną mi drzewka itp...
Chyba jednak to ponad moje siły....

Ewa chyba już nie będę dokupywał jeżówek (i bylin) ciasno się robi









i widoczek z tarasu

asc napisał(a)

JEŻÓWKA "PICCOLINO" dorasta do 25 cm.. moje sadzone w tym roku.. wiec jeszcze malutkie.


Mam dwie odmiany niskich jeżówek, jedną różową, a drugą białą z seledynowym środkiem... i białą -biała..(MERINQUE, ale jakoś mi się na razie nie podoba)

Te dwie maja wysokość do kolana.. (liścia białe bo robiliśmy oprysk)


A tak one wyglądają przy zwykłych jeżówkach... widać je po lewej na dole)


Nazwy niestety nie odnalazłam, ale może to być.... bo to są niskie i pełne..
Białe:
Greenline (60cm - chyba moja), Milkshake (80cm)

Różowe -
Gum Drop (60cm), Cranberry Cupcake (60cm )

Dzięki Aniu Faktycznie to mikruski zwłaszcza w porównaniu z tymi wysokimi.ładne te białe z seledynowym środkiem... Wygooglam sobie podane nazwy.
Podoba mi sie ta zielona dąbrówka... i Twój milin zdecydowanie bardziej podoba mi się niż nasz Choć nie wiem dlaczego bo też szaleje... Może po prostu lepiej wygląda przy pergoli niż nasz na siatce ogrodzeniowej
Pozdrawiam wieczornie

Wczoraj piątek,2 sierpnia 2013 pól dnia woziłam kamienie na działkę. Mięliśmy tez przygody bo u kolegi auto się zepsuło. Poszła jakaś uszczelka i musieliśmy cały czas dolewać wodę. Ale z jakimś uporem przywieźliśmy 4 przyczepki kamieni na działeczkę. Cieszyłam się bardzo, ze teraz mam już kamieni pod dostatkiem. Nie wiem co z nich zrobię, ale wiem że posłużą mi zapewne jako dekoracja, ozdoba na działeczce.Mam jeden fajny plan co do tych kamieni. Chcę zrobić z nich również fajne palenisko na gryla.



Zabrałam też te moje kamienie z domu z ogródka i te kręgi . Strasznie się namęczyłam. Wieczorem nawet leniłam się podlewać ogródek pod domem.

Chlopaki zamocowali juz bramę , jest prawie gotowa, ale musi troszkę postac by związało.Musiałam załozyc siatkę prowizorkę, bo moj piesek powsinoga biega po wszystkich działkach za swoimi suczkami, ma ich tam chyba ze 3 sztuki. Sam nie wie którą ma wybrać, ale jedną sobie upatrzył i dziś cały dzien na nią czekał.

Anita1978 napisał(a)

I ja przegapiłam imieniny???
Już to naprawiam- wszystkiego naj naj naj!!! Zdrowia dla Ciebie i Twoich roślinek

Anitko dzieki wielkie, a takie limki to tez chciałabym, żeby u mnie były....ale moje ciut mniejsze, chyba dlatego, że pierwszy raz kwitną

Coś weszło na mojego ślicznego klona Crimson Sentry. To jego pierwszy sezon w moim ogrodzie. Czy to nie mączniak? Czym mam go spryskać?

Ula i Ela Oczywiście... Dolary są dwa - kwiatów już dość trochę jak tylko obrodzą to robimy "wykopki"

U nas dzisiaj upał też ogromny... Leżę teraz pod wiertaliotkiem... i dalej mi gorąco...
Ogrodowo to nic a nic... no nie da się - jedynie podlewanie, aaa i oprysk na komary... bo jutro chcemy ciut posiedzieć... Mam nadzieję, że cokolwiek pomoże - to już drugi - po pierwszym było trochę lepiej tylko za dwa dni padało... Zobaczymy.

Dzisiaj prace domowe kulinarno sprzątaniowe... Inauguracja nowego piekarnika - więc zapraszam na ciasteczko... Dobry pomysł na upały - ciasto m.in.z czerwonymi porzeczkami - kwaskowe więc orzeźwia... Smacznego



i reszta dzisiejszej produkcji - bardziej "ogrodowa"

Kindzia napisał(a)

Mówisz i masz



mam dwie takie, o nazwę nie pytaj...

Ślicznie wygląda..ino nic nie czuję, oj jaki żal....nos przykładam i nic

Mamy pogodę iście afrykańską,
moje żurawki porozsadzane też padły
odżyją jak będzie chłodniej- są niezniszczalne
A na 200 kwiatek

kaprys napisał(a)

Odnalazłam zdjęcie mojej ukochanej kaliny (w prawdzie sprzed kilku lat), która wiosną obsypana jest białymi kulami. To też wspomnienie dzieciństwa, tak jak i stokrotki w trawniku. Pamiętam je z wakacji u dziadka na wsi. Musiałam je mieć u siebie w ogródku.

czy ta kalina jest szcepiona na pniu czy uformowała pani ją sama , też właśnie chce tak zrobić mam młodziutką dlatego pytam, pięknie u pani

tu dopiero początki