Wczoraj bardzo późno przyjechaliśmy, nie było siły Ale rano eMuś do podlewania ogrodu wstał, więc kawka i już pokazuję
Alinko...jesteś niesamowita Dziewczyna, Twój eMuś i Córki!!!!!! Bardzo Wam dziękujemy za rewelacyjne spotkanie!!!!!! Było bardzo miło, wyjechaliśmy od Alinki grubo po 23,00...to musicie wiedzieć jak tam było A jeszcze dużo ludzi zostało...pewnie dzisiaj dalej dobrze będą się bawić Tylko najpierw wstać muszą
Marzenko ja tam cos rozowego widze,jakas plame w tym kolorze ,albo pociagniecie koloru bordo,ale o jedno pietro wyzej albo ...slupek z kamieni..albo..juz bzdury pisze
I jeszcze dzisiaj tylko jedno ale za to bardzo ważne zdjęcie To jest kawałek rabaty Alinki wysypanej kompostem własnoręcznie zrobionych od podstaw i własnoręcznie przesianym z czego Alinka byla dzisiaj bardzo dumna i SŁUSZNIE bo wygląda to super a i roślinom służy... Zdjec kompostowników nie robiłam ale są naprawdę "słusznej" wielkości i się nasza Gospodyni bardzo napracowała... Bo to nie tylko kawałeczek, ale cały ogród tak obsypała...
Jutro - znaczy dzisiaj - wrzucę jeszcze kilka zdjęć z cudnego ogrodu u stóp klasztoru teraz już jednak zasypiam Dobrej nocy i jeszcze raz wielkie dzięki Także całej rodzince Alinki która nas tak fantastycznie przyjęła... Jak wczoraj stwierdziła mój znajomy "to jest naprawdę niecodzienne i zadziwiające" Buziole