Na inne formy jestem otwarty, chciałbym je tylko zrobić z pręta żebrówki murek może nie ale ławka będzie (czarny pasek). Myślałem też żeby żywopłoty od południa i zachodu zrobić niższe.
Wrysowałem jej położenie
Część róż wypadła samoistnie. Tak było z różą parkową Kordesa Iceberg / Schneewittchen, dwiema Zephirine Drouhin, Burgundy Iceberg.
Oddałam :
3 Okrywowe Swanny, które rosły na studziennej, bo wypuszczały bardzo długie baty
2 pnące New Dawn, bo ich cięcie zagrażało życiu
2 pnące rosnące z boku tarasu (chyba Sympatia i LO), bo z powodu ich rozrostu utraciłam dostęp do dwóch okien (okna mam nierozwieralne i czasem trzeba je umyć z zewnątrz)
2 pnące Dortmund przy pergoli warzywnej
1 Veilchenblau, bo to rambler dorastający do 8 m, a u mnie nie miał się po czym piąć
Pada cały dzień ale kilka wieczornych zdjęć udało się zrobić
Czas Naparstnic.
W tym roku zakwitły same różowe i dwie białe.
Z białej muszę zebrać nasiona.
Kasiu, piękne piwonie, podziwiam. U mnie kwitła tylko drzewiasta, a biała niestety w tym roku zastrajkowała
i nie miała ani jednego kwiatka. Twoje mają cudny kolor.
O rany, szkoda. Ale ja w tym roku też sporo straciłam - starego serba, wawrzynka, stary świerk conica, wierzbę Hakuro.
2021
2022 bez wierzby , conica i tawuły (za nią)
A ja znowu grzebię w zdjęciach i znalazłam takie romantyczne zdjęcie zupełnie zapomniałam, że miałam taką piękna pnącą róże w 2015, później wymarzła. Również czereśnia, którą widać w tle została ścięta ze względu na zbytnią bliskość domu, mnóstwo lisci i szpaków, które nie dały zjeść czereśni...
czyli zdjęcie historyczne, ale obok w negatywie, zdumiewające kolory. Kto by przypuszczał, że przeciwieństwem różu będzie butelkowa zieleń, a zieleni fiolet:
Ścieżka trawiasta w przedogródku posiana była 24 maja, dzisiaj 13 czerwca wygląda tak Jak myślicie dosiać czy czekać, aż się rozkrzewi?. Posiana była bardzo gęsto, w tych prześwitujących miejscach widać, że są nasionka. Co robić?