Pierwsza z budyniem mi się skojarzyła Delikatna taka, porcelanowa niemal
Kwiat drugiej moją mi nieco przypomina, ale już jej mieć nie będę Czy ona pnąca jest?
Basiu wczoraj wkleiłam w wątku różyczkę okrywową z tamtego roku z Pęchcina, Pan przy nich pielił i przycinał, poprosiłam o te ścinki, przyjechałam do domu i wsadziłam do ziemi, przyjęły się 3 czy 4, jedna wczoraj zakwitła a ukorzenia się z łodyg, które kwitły różyczka stoi w doniczce w "przedszkolu"
Nigdy nie miałam szałwii muszkatołowej. Ciekawie zapowiadają się kwiatostany. To bardzo rozkrzewiona roślina i będę musiala znaleźć jej nowe miejsce Tu, gdzie rośnie ma go za mało i obżerają ją ślimaki, dolnych liści już nie ma!
Daniusiu mnie też to nie pasuje ale na razie nie mam pomysłu i nie wiem co tam mogę zrobić?!
Może przeniosę tą mniejszą wysepkę tylko gdzie ? Nie wiem muszę pomyśleć.
Dobrze że mi o tym napisałaś potwierdziłaś moje obawy że coś tu jest nie tak ! A jak ty byś rozwiązała tę stronę strumyka?