No i znowu przerwę zrobiłam, ale odpocząć trzeba też czasem

Udało mi się czas deszczowej pogody przeczekać w ciepełku, wrażenia i zdjęcia znad jeziora Garda pojawią się w osobnym wątku, ale chyba dopiero późną jesienią
Oczywiście, po ulewach przyszło słoneczko, i słusznie, ale niestety odbiło się to na kwitnieniu RH i róż. Jak wróciłam to kwiaty na RH poległy totalnie, a pierwsze róże gniły na krzewach.
Teraz jest gorąco, kwiaty nie gniją, ale się pieką, no jak tu dogodzić ogrodniczce?
Nie mam czasu na odpisywanie, wybaczcie, nadrobię, obiecuję solennie
Teraz wrzucę kilka aktualności z ogrodu, bo za chwilę znowu będą nieaktualne