Ten Twój dywanik przypomina chyba bardziej te poduszkowe zadarniające floksy, prawda?
Ten mój jest z wyższych - divaricata, mam jeszcze podobnego przy misie - rozłogowego Blue Ridge - taki lawendowy, no cudeńko. Właśnie sobie uświadomiłam, że mu żadnej fotki w tym roku nie cyknęłam.
Wszystkie floksy są piękne, no w każdym razie ja je bardzo lubię, tylko one mojego cienia niekoniecznie. Muszę zawsze pilnować, gdzie sadzę.
To naprawdę duże zmartwienie. Ty masz chyba staw o ile pamiętam, zobacz czy tam nie mają gniazda, u sąsiadki właśnie na brzegu jej stawu sobie zrobiły. Chyba pozostaje trutka... nie ma wyboru chyba, bo albo one albo ogród To poniekąd szkodniki.
Śliczny krzaczek zbudowała ta hortensja. Jej się chyba nie tnie?
Sam domek 150x150 wys. 195cm
Taras z przodu i z boku po 70cm
Podest na którym stoi domek 220x220
Wg mnie jest wystarczający. To jest w zasadzie największy z tych, które widzieliśmy w ogłoszeniach w momencie kiedy kupowaliśmy.
Będąc szczerym, to z samego domku dzieci nie korzystają jakoś często. Bardziej z wszystkiego co obok: piaskownica, „sklepik”, huśtawki, hamaki, a najbardziej im brakuje miejsca do paprania, takiej niby kuchni, żeby mogli gotować z błotka
Ten kąt ogrodu jest we władaniu dzieci, więc porządku tu nie ma za grosz
Przyjechał bez okiennic, podestu, „sklepiku”, hustawki sobie tez do tego sami stelaża montowaliśmy. Tutaj zdjęcie świeżutkiego:
Po pracy młodego upozuję w domku, to zobaczysz jak się sytuacja ma gdy bawi się 5latek
Zrobiłam nowe hostowisko
Te hosty wcześniej postawiłam między nowymi skrzynkami, ale miały tam za dużo słońca i przeniosłam.
I myślę postawić tu jeszcze następne
Oczywiście kubły muszę zamaskować.
A tu były wcześniej.
Dziś udało się, z wielkim trudem, postawić baniaki
Tak było
Tak jest
Kupiłam goździki kłujące, żeby z nich zrobić obrzeże i nie był to dobry pomysł
Kwatuszki są ładne, ale się kładą i żeby był jakiś efekt, to podparłam je brukówkami.
Irysy syberyjskie w tym roku słabiutko, będzie tylko kilka kwiatków
A teraz na zielono
Skalniak hostowo-paprociowy /niestety, ślimory już działały/
Z boku skalniaka będzie rosła kruszyna, będzie mieć za zadanie dawkowanie funkiom słońca.
Wcześniej rósł tam paskudny jałowiec, który z trudem udało mi się wykopać
Porównanie - floks Agaty wypasiony - jak wyżej - i mój, niżej, (jednak) plebejski z cmentarnej kwiaciarni
W naturze jest bardziej niebieski Ale zdjęcie robione bez słońca, po deszczu i w końcówce kwitnienia - rarytasem jednak się nie okazał, bez względu na pogodę
EDIT: no aż mi głupio, że ja tego mojego floksa o coś "lepszego" podejrzewałam
Zielone się rozkręca, moja pierwsza Charles Austin w objęciach kocimiętki.
Mam tam jeszcze werbenę oszczepowatą, nie mogę się jej doczekać.
Bodziszek czerwony oszalał
I pierwszy kwiatek na Rozanne. Mam i ja
Po za tym teraz przesadzam wszystko co udało mi się przez lata zgromadzić i podzielić, wiele roślinek nabrało ciała. Chociaż muszę zadbać o takie wcześnie kwitnące, bo maj faktyczie bez koloru był.