Artykuły Forum Ogrody pokazowe Instagram Sklep
Logowanie
Gdzie jesteś » Forum

Znalezione posty dla frazy ".img"

Ogrodnik Mimo Woli cd 14:37, 07 lip 2013


Dołączył: 13 sty 2012
Posty: 50494
Do góry
Zbyszek... nie mam czasu, bo cały czas zajmuje mi praca, ogród i forum


Filip - efekt lotosu czy nie ,ale wygląda niesamowicie Woda zachowuje sie jak rtęć


Jola - nastrurcja, przewrotnik.. też maja taki efekt.... ale nie w takiej skali Wysokosć takich kropel to jakieś 8mm.

Megi - oj bajeczny tem mój ogród... zawsze mówię, że on jak Baba Jaga Ale kolorów w nim nie brakuje

Sebek - teren wygląda już jakoś, ale trzeba wyrównać .. i potańczyć z walcem..... tam gdzie będzie trawnik... i na to nie ma chętnych... tańciorów brak

Kiedyś chciałeś by pokazywać moje liliowce w całości ..wiec dla Ciebie .. dopiero zaczyna sie, ale kolory są




Kondziowy Ogród :) 14:37, 07 lip 2013
Do góry
naprawdę czerwona taka zła(

ja chodzę wkoło niej i się zachwycam - trochę się wystraszyłam tej agresji , rózowe jasne tez mam ale mdłe mi sie widzą nazbyt ( otoczenie na tzw.robocie ale co tam)
Madżenie ogrodnika... Kiedyś tu.... 14:32, 07 lip 2013


Dołączył: 09 paź 2012
Posty: 1269
Do góry
Spóźniona jestem, bo za Tobą trudno nadążyć ale nie szkodzi, że to już 6 strona nowego wątku kwituchy wraz z gratulacjami zostawiam

Ogród w budowie - nieustającej 14:31, 07 lip 2013


Dołączył: 25 lut 2011
Posty: 8072
Do góry
O taki krwawnik mi chodziło i uganianie się za nim po ogrodowisku przyniosło rezultaty, bo miała go Dzidka. Widać mu dobrze, bo stoi prosto jak żołnierz i jest naprawdę wysoki, do twarzy mu z hortensjami - Anabell i White Dome, z kórymi się przeplata.



Aleją róż idziemy sobie do altany, ale nie ma szans na siedzenie, mimo zrujnowania się wiosną na ławki, z powodu plagi komarów, gzów, itp. owadów złośliwych - tego jeszcze nie było, podobnie jak nie było jeszcze tak mokro, co pozostaje ze sobą w ścisłym związku przyczynowo-skutkowym.
Na tarasie to samo, czyli masakra, chociaż taras taki ładny i "na bogato", a taki u mnie najbardziej pasuje.











Mój chaos leśny, czyli pomoc potrzebna 14:26, 07 lip 2013


Dołączył: 15 cze 2012
Posty: 2246
Do góry
Ogólny widok na działkę - widać, że niewiele tam widać... A przecież tyyyle roślin już tam wsadziłam





Część roślin będzie jeszcze przesadzana, ale to głównie te maleństwa, których na zdjęciach nawet pod lupą nie widać. Te dwa duże różanecznik zostają, gdzie rosną, choć zastanawiałam się przez chwilę nad ich przeprowadzką. Większość innych krzewów w razie potrzeby może zostać przesadzona, gdyż rośnie w ziemi od niedawna i ma raczej niewielkie korzenie.

Jako ciekawostka - przesadzałam ostatnio ok. 9-letniego różanecznika, który zatrzymał się w rozwoju dawno temu. Ale w sumie to nic dziwnego, że nie rósł - popatrzcie na jego korzenie...

Ogrodnik Mimo Woli cd 14:26, 07 lip 2013


Dołączył: 13 sty 2012
Posty: 50494
Do góry
Mariusz napisał(a)

Lotos zawsze jest czysty, nawet jeśli pędy wychodzą z bagna, czy lawina błotna przejdzie przez niego .
Te krople wody jak rtęć to tzw. efekt lotosu.
Pytałaś o lilie wodne; liście które żółkną trzeba systematycznie usuwać, to naturalny proces. Jeśli pojawiają się koncentryczne rdzawe plamy z czasem gnijące, to takie liście bezzwłocznie trzeba usunąć, a pozostałe na powierzchni wody spryskać Bioseptem Activ (trzy razy co 7 dni).
Słabość lilii wodnych wynika zazwyczaj z dwóch czynników - za głęboko usadowiony kosz oraz złe podłoże. Jeśli sadziłaś w tym dziadostwie co kupuje się w sklepie, to przesadź lilie na nowo do żyznej, ciężkiej ziemi (najlepiej w nowym sezonie - kwiecień, maj, a teraz uzupełnij ubytki ziemi w koszu). Ten substrat jest dobry dla szkółkarzy na jeden rok produkcji, potem lilie w nim chorują. Zobacz czy nad koszem jest 60 - 80 cm wody, to uniwersalna głębokość dla wielu odmian.
I trzeci czynnik, jeśli stosujesz chemie przeciw glonom, EMy, pseudo biopreparaty, to nie bez echa odbywa się to na wzroście lilii wodnych.
Czwarty czynnik kwaśna woda, nieodpowiednie pH - sprawdź to paskami do testowania parametrów wody - lilia lubi mniej więcej 6,5 - 7,5 pH.

Borówki giganty k:



Melduję, że lotos nie zakwitł, ale jest na dobrej drodze Chyba tuż, tuż Może jutro




Mariusz... zakupiłam tester do wody i już wiem co mam....
Wszystkie parametry są OK... może trochę za bardzo zasadowa woda.. ale może to być związane tym, że ostatnio sporo jej odparowało (albo gdzie jaka dziura) i dolewaliśmy z wodociągu, a u nas strasznie zakamieniona woda.... i pH wynosi 8,0, ale mieści sie w górnej normie. Ale jak widać dla lilii jest za bardzo zasadowa.

Jedynie co jest złe to NO3 , za dużo azotanów bo mam 100mg/l. Wniosek prosty, muszę mieć więcej roślin, mniej ryb, wybrać osady z dna i podmienić trochę wody.. o ile ten syf nie bierze sie z wodociagów. Zmierzę sobie wodę w kranie jaka jest... I tu może być problem z brzydkimi liśćmi i że ich jest mało...

Lilie mam dość głęboko postawione, bo przeniosłam je tam na zimę.. i nie miał kto wyjąć ich płycej Ale z drugiej strony część stoi w sam raz..a też liście są niezbyt imponujące
Lilie sadziłam w tym dziadostwie, bo stwierdziłam, że będzie to ziemia przygotowane profesjonalnie, a ja mogę nawrzucać tylko mojej ziemi ..ale może moja glina będzie lepsza niż te ze sklepu

Środków na glony do oczka nie dawałam żadnych I dlatego mam zielony kolor Jutro jadę po dodatkowe rośliny do oczka.. co najlepiej posadzić.... ale mam możliwość ustawienia roślin na głębokości takiej ok. 0,3 do 1,0m. Płycina już zajęta
Ogród w budowie - nieustającej 14:23, 07 lip 2013


Dołączył: 25 lut 2011
Posty: 8072
Do góry
Przetaczniki dodają rabatom swobody i "łąkowości".









Żegnamy się z ostróżkami

Ogród w budowie - nieustającej 14:18, 07 lip 2013


Dołączył: 25 lut 2011
Posty: 8072
Do góry
Nowe róże i pierwsze kwitnienie

Francis Pichard



Sebastian Kneipp



Leonardo da Vinci



I stare, ale mają w tym roku wiele kwiatów i długo kwitną Szekspiry, mimo czarnej plamistości, która nawet jak nie łapie większości róż, to tę odmianę na pewno.
Z tyłu za nimi są krwawnice, wykopane z rowu naprzeciwko, po drugiej stronie drogi.

Mój chaos leśny, czyli pomoc potrzebna 14:17, 07 lip 2013


Dołączył: 15 cze 2012
Posty: 2246
Do góry
Na początek troszkę zdjęć

Widoczki wiosenne, czyli tulipany Kupiłam kilkanaście sztuk dwóch odmian, czerwonej i pomarańczowej, ale na wiosnę okazało się, że każdy tulipan jest inny... I z wyjątkiem jednego żaden nie jest czerwony czy pomarańczowy I jak tu ufać centrom ogrodniczym...





Tradycyjne rośliny wczesnego lata, czyli kwitnące wrzosy



I jeden z mieszkańców działki, który przypełzł w odwiedziny na popołudniową pogawędkę (ale nie miał wiele do powiedzenia, tylko sssss i sssssss... :/ )

Ogrodnik Mimo Woli cd 14:11, 07 lip 2013


Dołączył: 13 sty 2012
Posty: 50494
Do góry
Edyta - witaj w moim pędzącym pociągu Mała jestem ale silna Przez wiele lat pracowałam nad tężyzną fizyczną Dzięki za komplementy pod adresem moich chabazi i moim
Coraz bardziej kolorowo


Jezówki chyba przeniosę na nową rabatę No jakoś tu nie pasi kolor


Ogród w budowie - nieustającej 14:10, 07 lip 2013


Dołączył: 25 lut 2011
Posty: 8072
Do góry
Kwitną różne hortensje:











Małe drzewo do ogrodu 14:08, 07 lip 2013

Dołączył: 17 cze 2013
Posty: 20
Do góry
chcę osiągnąć coś takiego:

Ogród w budowie - nieustającej 14:05, 07 lip 2013


Dołączył: 25 lut 2011
Posty: 8072
Do góry
Wracam na łono Ogrodowiska z nową porcją kwiatków. Pozdrawiam zaglądających, którzy mieli nadzieję, a nie doczekali się nowych zdjęć. Tak czasami bywa, że nie można robić tylko tego, co by się chciało.

Zakwitły angielskie niespodzianki, na razie tylko dwie - biały kąkol z ogromnymi kwiatami i różowy chaber, oba kwiatki wysokie na ponad metr.







Mój zielony świat 14:05, 07 lip 2013


Dołączył: 25 paź 2012
Posty: 2282
Do góry
Aniu, dziękuję
Pomyślę nad ścianą wschodnią. Za daleko, aby na jeden dzień samej wyskoczyć.
Marsylie bardzo przypadła mi od gustu. Uwielbiam paprocie, koniczynka dobrze mi się kojarzy no i jeszcze te czterolistne konotacje.
Bardzo byłoby mi miło, gdybym miała ją od Ciebie, to rodzi szczególny rodzaj przywiązania, kiedy roślina jest od kogoś. A jak z zimowaniem, nie masz problemu? Moja kałuża malutka.

Mariusz, dziękuję. Chętnie skorzystam z propozycji kurierowania tak cennej rośliny. Nie wiedziałam, że jest chroniona. Pozdrawiam

Marzenko, dla Ciebie zaraz wstawię kielisznika. Jestem z niego bardzo zadowolona. Same pochwały. Ma obecnie około metra wysokości, tzn u mnie dokładnie długości, bo puściłam go poziomo po barierce altanki. Według opisów, osiągnie 2-3 metry. Kwiaty pomponowe, utrzymują się długo. Kwitnienie ma trwać dotrwać do września. Ta informacja wydaje się być bardzo proawdopodobna, bo jest cały obsypany pąkami i w miarę wzrostu, pojawiają się nowe. Liście też ma ciekawe, strzałkowate.

Irenko dziękuję. Współodczuwam z Tobą zachwyt kielisznikiem. Tak, winnik jest pnączem. Będziesz zadowolona, bo to piękna i różnorodna roślina. Cyknę dziś mu nowe zdjęcia i pokażę.
Trójsklepce zapewnisz dobrostan przesadzając ją w cieniste miejsce.
Nie może. Na pewno. Wkrótce

Agatko, dziękuję
Bingo - to rdest. Mam jego pstrą odmianę. Roślina została też tak zidentyfikowana w wątku o bylinach, obejrzałam zdjęcia i się potwierdziło. W miejscu gdzie go posadziłam, ma miejsce na ekspansję (zasłania od sąsiadów lukę pod brzozą), ale liczę również, ze odmiana variegata nie będzie aż tak z innej planety
Pozdrawiam

kielisznik

Ogrodnik Mimo Woli cd 14:05, 07 lip 2013


Dołączył: 13 sty 2012
Posty: 50494
Do góry
Łukasz - moje zmiany to jak zwykle po mojemu... najpierw chaos, a potem porządkuje, niestety nie umiem rozplanować przed..... ale a to ile mam zabawy potem z porządkowaniem

Julka- bo zaczęłam fryzować najpierw kulkę, która byłą podobna do kulki..ale jaja też mam..dosłownie i w przenośni

Basiu - juka potrzebuje kilku lat by zakwitnąć, ale najbardziej oporne okazy zakwitają... wbrew pozorom to jest żelazna roślina, nawet jak wygnije, to z jakiś dziwnych podziemnych kłaczy się odrodzi... z powodu mojego przenoszenia roślin.... pojawiają mi sie juki w tak dziwnych miejscach, że już sama zapomniałam, że kiedyś je tam sadziłam

Rench - na foto wszytko dopieszczone, a w realu..... jest real...... te czerwone to miniaturowa róza... która też chciała sie załapać do księgi Guinnessa ... nie przycięłam wiosną, rosła w buszu wiec urosła jeszcze większa i załapała czarną plamistość, opadły jej liście , wiec wycięłam 80% łodyg..a te co widać to pozostałe 20%. Pani w szkółce powiedziała by ją ciąć nawet teraz, bo i tak sie odbuduje Oni tak z nimi postępują, bo chociaż miniaturki, to rosna mocno i muszą je ograniczać
Taka była rok temu (białą róże już wyrzuciłam, bo niestety nie ma tam miejsca na 2 szt. miałam przesadzić, ale się wnerwiłam bo mnie podrapały i wyrzuciłam ..) Trawa brązowa po 3 latach sama zgniła I to jesienią...... szkoda jej


Mój chaos leśny, czyli pomoc potrzebna 14:03, 07 lip 2013


Dołączył: 15 cze 2012
Posty: 2246
Do góry
Witam wszystkich serdecznie w moim małym, osobistym Chaosie

Ogrodowisko podczytuję już jakiś czas, zadałam nawet kilka pytań w różnych wątkach, trochę pomarudziłam i poużałam się nad swoim marnym losem ogrodowego amatora, i w końcu przytłoczona ilością ogrodowych wątpliwości postanowiłam założyć wątek zbiorczy dla swoich pytań i błagań o pomoc A tak teraz wygląda nasz widok przed domem:



Na razie ogrodu jak widać za bardzo nie ma, jest tylko chaos i miszmasz roślinny, który chwilami ciężko mi ogarnąć. Do zagospodarowania jest ok. 2000 metrów kwadratowych kilkunastoletniego lasu sosnowego, który był się sam wysiał na ugorach porolnych. Kiedy kupowaliśmy działkę była tu piękna łąka, i szybko zaczęliśmy narzekać na wszechobecne słońce i brak cienia. Aż nagle któregoś dnia, ni stąd ni zowąd, okazało się niespodziewanie, że już nie mieszkamy na słonecznej polanie, ale w środku ciemnego lasu! Teraz mamy tu własny mikro klimat, który sprawia, że jest u nas zawsze zimniej niż wszędzie w okolicy, i gdy sąsiedzi opalają się w samej bieliźnie na kocykach, my opatulamy się szczelniej w ciepłe bluzy.

Bardzo chciałabym stworzyć tu tętniący zielenią leśny ogród w stylu naturalnym, czyli aby wyglądał, jakby był tu sam z siebie od zawsze. Do tego minimum pielęgnacji, barwy stonowane, żadna tam pstrokacizna, roślinność w większości samowystarczalna i dostosowana do panujących tu warunków.

Najważniejsze są: wysoko mrozoodporność oraz odporność na susze. Ponieważ działka ma charakter typowo sezonowy, i często nas tu nie ma, rośliny muszą sobie same dawać radę w obliczu niedogodnych warunków pogodowych. Z wyjątkiem rosnących pod domem hortensji bukietowych nie planuję przycinać wiosną żadnych innych roślin i chcę posadzić wszystkie tak, by mogły sobie swobodnie i bez skrępowania rosnąć tak, jak im wygodnie. Wolałabym też ograniczyć liczbę roślin liściastych na rzecz iglastych, aby zminimalizować jesienne zamiatanie liści do minimum

Trochę danych:
- Podlasie, czyli najzimniejszy region w Polsce
- głównie półcień
- ziemia porolna, kwaśna i piaszczysta, ale w razie potrzeby mogę TROCHĘ dorzucić dowolnej innej, oczywiście w ramach zdrowego rozsądku

Będę bardzo wdzięczna za wszelkie rady Proszę także o wyrozumiałość dla mojej ewentualnej zrzędliwości i napadów marudztwa
Lekki, letni tort jogurtowo-truskawkowy 13:58, 07 lip 2013


Dołączył: 25 lut 2011
Posty: 8072
Do góry
Bardzo przypomina sernik na zimno, choć nim nie jest.
Mimo okazałego wyglądu - trwa krótko,
W załączeniu zdjęcie ostatniego kawałka.



No i przepis:
Bierzemy 1 opakowanie cytrynowej galaretki w proszku, łyżkę (bez skąpstwa) żelatyny i rozpuszczamy w jak najmniejszej ilości wrzątku. W czasie studzenia ubijamy mikserem 400 ml słodkiej, co najmniej 30 % słodkiej śmietanki. Kiedy zrobi nam się bita śmietana, dodajmy dwa duże opakowania (po 400 ml) jogurtu Jogobella - smak brzoskwiniowy, albo truskawkowy, albo owoce leśne, przestudzoną galaretkę z żelatyną, miksujemy do dokładnego wymieszania składników i odstawiamy do lodówki.
Rozpuszczamy w niecałych trzech szklankach wody dwie gotowe galaretki o smaku truskawkowym albo cytrynowym i odstawiamy do lekkiego stężenia.
Myjemy i odszypułkowujemy świeże truskawki - ilość taka, żeby dobrze pokryć wierzch.
Duży talerz z obręczą do tortów, albo tortownicę wykładamy gotowymi biszkoptami (nieleniwi pieką cienki biszkopt samodzielnie), które nasączamy wodą z ładnie pachnącym alkoholem - rumem, amaretto (bez skąpstwa).
Szczerze mówiąc, obejdzie się i bez biszkoptów czyli bez żadnego spodu.
Wykładamy masę jogurtowo - śmietanową do tortownicy i bardzo dokładnie wygładzamy wierzch tak, żeby nie było dziurek wzdłuż boków tortownicy, co zapobiegnie ucieczce półpłynnej galaretki.
Na wierzchu wykładamy truskawki, pod truskawki mogą być pokrojone w plasterki banany, można dodać borówki czarne i borówki amerykańskie, brzoskwinie, morele, maliny, jeżyny, wyłącznie albo pomieszane.
Całość zalewamy na pół skrzepniętą galaretką i wstawiamy do lodówki, najlepiej na co najmniej pół dnia.
Dla wątpiących - nie dodajemy żadnego cukru, słodycz składników najzupełniej wystarcza.
Ogrodnik Mimo Woli cd 13:53, 07 lip 2013


Dołączył: 13 sty 2012
Posty: 50494
Do góry
Marzenka - baksiki stoją już od dawna..... czekają na rabatę.... a co z tego zrobię to nie wiem, ale optuję za rozrzuceniem ich chaotycznie Ogród musi grać z charakterem właściciela

A że jestem mała to lubię wszytko wielkie..... dla załatania kompleksów... moja horti Phantom.. foto z samowyzwalacza... ale ma krzew ok. 2,0m..a ścinam go mocno..ale to horti która sie wogle nie pokłada....


Proszę, dla Ciebie lilie


Ogród Tosi 13:51, 07 lip 2013


Dołączył: 26 paź 2012
Posty: 3401
Do góry
Prośba do zorientowanych. Czy mogę przycinać te kulki ?????? Teraz?

Madżenie ogrodnika... Kiedyś tu.... 13:50, 07 lip 2013


Dołączył: 06 maj 2012
Posty: 6260
Do góry
jestem całą sobą (a jest tego trochę ... matka natura wzdłuż zawiodła to ja wszerz nadrabiam ))) ) ... za wymianą na boskiego Leo ... Madżenko on ma absolutnie zjawiskowy kolor !!! ... balans bieli wymieka i na zdjęciach trudno o ten kolor ale Safoya go uchwyciła ...

zdjęcie Safoyi z wątku "Tam gdzie mgły i róże mieszkają " ... http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?f=59&t=54286&hilit=leonardo&start=28

Korzystanie z portalu ogrodowisko.pl oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookie. Więcej informacji można znaleźć w Polityce plików cookies