Obiecałam, więc coby mnie nikt nie sprał pokazuję swój bałagan....
1. Zlikwidowana pergola z winem, przeniesiona na bok czeka na róże, druga jeszcze nie wkopana
2. pozbyłam się próchniejących pniaków kasztanowca - zrobiło się miejsce na ognisko lub na przenośnego grilla
3. Jałowiec, który rósł przy tarasie został przeniesiony z boku domu i od frontu zasłania pojemniki na deszczówkę ( co tu ukrywać piękne one nie są
4. na koniec wyryłam miejsce gdzie rosły niby płożące, tam ma być żwirek, sporo żwirku
5. wstępnie zrobiłam rabatę, na której rosną Rh po dosianiu trawnika, ją wyreguluję i wysypię korą, za rodkami w rogu ma rosnąć wysoka hortensja, pewnie
phantom
Aha no i mój żłobek
To co rośnie i zaczyna się zielenić wrzucę jutro, bo jeszcze ploty dzisiaj dla duszy czekają, a siedzę nadal w ogrodzie